Skocz do zawartości

Proszę o ocenę wykrywacza PENETRATOR.


snajper88

Rekomendowane odpowiedzi

WITAM!!
Zamierzam sobie kupic wykrywacz i właśnie kumpel mi polecił ARMANDA PENETRATORA. Co o nim sądzicie?? Warto go kupić?? A może możecie polecic coś lepszego w granicach 700 złotych??

Bardzo proszę o pomoc! I z góry dziękuję :-)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem posiadaczem wykrywacza tej firmy (model prospector) i się zawiodłem. Wady: dość ciężki(w porównaniu z innymi), strasznie chleje baterie, wady konstrukcyjne(mi wypadła sonda i przerwał się kabelek przy wejściu do elektroniki, nie da się dobrze skręcić rurek, wiec przy zamiataniu" się chybocze konstrukcja), małe zasiegi, fałszywe sygneły przy (czasem najmniejszym) otarciu sondą, kiepskie namierzanie znalezisk. Po kilku miesiącach użytkowania tego wykrywacza zmieniam na inny, bo szukanie nim doprowadza mnie czasem do szału. Uważam, że za tą cene można kupić sporo lepszy wykrywacz niż polecił ci kolega. Poprzeglądaj to forum to dowiesz się więcej na temat ARMANDA i przy okazji wyrobisz sobie jakieś zdanie na temat innych wykrywaczy. Napisz jeszcze czego chcesz szukać (tzn. militarii, monet i innej drobnicy itd.), to ktoś ci coś doradzi. Tylko nie podejmuj pochopnych decyzji, tak jak ja, bo bedziesz żałowal wyrzuconych pieniędzy. Kilka razy się zastanów i staraj się poznać opinie kilku osób.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm .. Wtrącając swoje trzy grosze potwierdzam, ze Smętek jest dobry ale celowo nie piszę że najlepszy bo nie używałem innych. Jako również początkujący kopacz uważam, ze w pełni zaspokaja moje potrzeby. Łuski karabinowe wyciąga z 20 - 30 cm. - Jedynie co może budzić uwagi to dyskryminacja - odłamki to makabra szczególnie te płytko siedzące pod ziemią ......
No ale w końcu to wykrywacz metalu a nie znajdywacz skarbów nie ?
Nie krytykuję PENETRATORA bo go nie używałem ale mając w pamięci dobre rady kolegów z Forum zdecydowałem się na niego.
Teraz wiem, gdybym nie miał Smętka jeszcze bym zastanowił się nad Rutusem a to ze względu na dyskryminację ... Może jest on bardziej uniwersalny - mam tu na myśli monetki ? Ale z kolei i mój Smętek wyciągał PRL z 15 - 20 cm ...
POzdrawiam ! No i nie zazdroszczę - bardzo ciężko się zdecydować .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała korekta wpisu :
Nie krytykuję PENETRATORA bo go nie używałem ale mając w pamięci dobre rady kolegów z Forum zdecydowałem się na niego"

powinno być -
ie zdecydowałem sie na niego "
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 4 years later...
Czesc, miałem Penetratora, mój kumpel ma go teraz, dobrze się mu spisuje w terenie. Wykrywka nie jest zbyt skomplikowana w obsłudze,to jej spora zaleta. Nie wariuje działa bardzo dobrze, czasem się wymieniamy wykrywaczami na wypadach,dlatego wiem co mówię. Mój kumpel wyciąga tym wykrywaczem sporo fajnych rzeczy. Ogólnie polecam. Chodziłem z nowymi Fisherami, nie podeszły mi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
ME 109 odnaleziony Penetratorem!
Części z silnika Messerschmitta ME 109, rozbitego około 1942 roku, odkryte wykrywaczem metali Penetrator firmy Armand.

Informacja od znalazcy samolotu oraz jego fotki:
http://www.armand.pl/index.php?i9,testy-wykrywaczy-armand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...
  • 7 months later...
Posługuję się wykrywaczem PENETRATOR. Znam nam go bardzo długo i dobrze. Przyznam się, że darzę go sympatią nie dlatego, że znam firmę ARMAND, ale dlatego, że wykrywacz nazywa się „PENETRATOR”. Przez przypadek to jedno z moich ulubionych słów od ćwierci wieku. Przeszło do nazwy mojego KLUBU, a w najbliższej przyszłości będzie w tytule mojej książki o poszukiwaniach. Tyle kumoterstwa.
Nie chciałbym oceniać tego wykrywacza w oparciu o sformułowania: duży/mały zasięg, lekki /ciężki, ergonomiczny, przydatny do militariów/monet itp. bo wszystkie tego typu oceny są w dużym zakresie względne – każdorazowo inaczej oceniane przez poszczególnych użytkowników. A ponadto względne są w stosunku do ceny rynkowej.
Penetrator jest dostępny na rynku w niskim zakresie cenowym, a jego osiągi znacznie przewyższają możliwe wymaganie jakie można mieć w stosunku do tego typu sprzętu. Posiada wszystko co niezbędne i nic co zbędne. Tyle ogólnie. Jakie są alternatywne możliwości rynkowe? Można kupić wykrywacz o zasięgu oferowanym (!) o dziesięć, może dwadzieścia procent większym i zapłacić nie np. 600 zł ale 3000 zł, ale który ?... Gdyby odpowiedz była prosta, sprzedawałyby się tylko te właśnie.
W swoim długim życiu posługiwałem się kilkunastoma różnymi wykrywaczami w połowie swoimi własnymi, w tym zachodnimi i polskimi. Ja i moi koledzy poszukiwacze na podstawie swego doświadczenia od dawna podtrzymują opinię, że wykrywacze polskich producentów biły na głowę zachodnie. Biorąc pod uwagę dodatkowo ceny -biły wielokrotnie. Przykłady zniechęcające: słabe osiągi rzeczywiste, stabilność, przykład z „gadaniem”, koszty i problemy serwisowe, trzykrotna wymiana niesprawnych wykrywaczy u czołowego producenta w USA, bardzo liczne bajery, które nie mogą dawać (!) dodatkowych informacji w postaci prawdziwej, a podnoszą awaryjność i problemy z obsługą itp. Wielcy producenci zachodni byli jednak w stanie zainwestować w formy wtryskowe specjalistycznych obudów. Koszt takiej formy u nas, to rząd 300 000 zł. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że gdyby polscy producenci dołączyli koszt amortyzacji jednostkowej takiej formy do swojej ceny wykrywacza , zbliżyli by się ceną (choć i wyglądem) do wykrywacza zachodniego. Czy tego oczekuje rynek? – Nie w każdym przypadku, choć należy oczekiwać stopniowych zmian w najbliższej przyszłość.
Widzę w jednym z postów, że „jakiś_gościu” opisuje „wady” wykrywacza, które – jak można ocenić - wzięły się stąd, że nie wykazuje zmysłu technicznego. (Podkreślam to nie dla tego by Kolega czuł się urażony, ale by zwrócić uwagę, że brak tego zmysłu utrudnia też interpretowanie wskazań, a one są bardziej istotne niż klasa wykrywacza). I przez to nie zauważa, że (bo o tym nie trzeba ani pisać, ani czytać w instrukcji) aby połączyć dwa elementy stelaża trzeba nieco odkręcić nakrętkę mocującą, a po włożeniu drugiej końcówki ją dokręcić. Tylko tyle… I to wystarczy, nie tylko by stelaż był b. stabilny, ale co ważne, uniknąć całej serii następstw, jakie wymienia: „się chybocze konstrukcja”, „wypada sonda”, „przerwał się kabelek”, zwarciami spowodował „fałszywe sygnały” i to że „chleje baterie” itd. Producenci czekają na uwagi od użytkowników (sam je przekazuję), mogą je bowiem uwzględnić lub jak w tym przypadku-poradzić.
Moja opinia o PENETRATORZE ma swoje źródło w wielu przykładach. Jeden z nich: w lesie gdzie w konkretnym miejscu szukałem przez wiele sezonów wcześniejszymi swoimi wykrywaczami ja osobiście i równolegle szukali koledzy po fachu (dodam ze czołowi nasi profesjonaliści), przy użyciu dobrego sprzętu zachodniego - w sumie cztery inne wykrywacze (!) – rozrząd silnika od Messerschmitta ME 109 zlokalizowałem dopiero ponawiając szukanie właśnie PENETRATOREM. Inny przykład z ostatnich dni: przeszukując Soboń w G. Sowich, mając b. ograniczony czas i dużą „konkurencję” włączyłem dyskryminację by nie tracić czasu na „żelastwo” i natychmiast zlokalizowałem piękną aluminiowa łyżkę zrobioną ręcznie przez więźnia. Szukano tu ponad pół wieku… Dla jednych szczęściem jest skrzynia z odpowiednią zawartością, dla mnie np. taka łyżka, która ”mówi” więcej niż skrzynia z dokumentami. Więcej o tym przykładzie może niebawem.
Stąd widać, że oprócz samej sympatii cenię go także za pomyślną skuteczność, co oznacza, że posiada niezły zasięg ale i coś więcej … trudno o tym mówić ale jednak jest.
Jestem więc gotów przekonywać, że wykrywacz PENETRATOR ma duszę, która rewanżuje się za obdarzanie go sympatią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie