Skocz do zawartości

Prawdziwe oblicze Powstania Warszawskiego


grek

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ dzisiaj mamy okrągłą 61 rocznicę wybuchu tego powstania, więc pozwalam sobie przypomnieć tekst, który już był na forum:
http://serwisy.gazeta.pl/df/1,34471,2242556.html
Jeśli ktoś jeszcze nie przeczytał, to polecam.
Uważam, że właśnie te wspomnienia powinno się czytać raz w roku, nie wiem, może w szkołach?
Często prowadzone są dyskusje i kłótnie, czy Powstanie Warszawskie miało sens, czy było dobrze rozegrane (czy dowodzone)z wojskowego punktu widzenia, czy udział dzieci w szeregach walczących to powód do dumy czy wstydu (Forum Drugiej Wojny), itd.
Może uprzedzając wszystkie zarzuty skierowane do mnie napiszę, że w tamtej sytuacji powstanie musiało wybuchnąć, bo ludzie rwali się do walki, była określona sytuacja na froncie, jak i polityczna. Że powstańcy bohatersko walczyli, ponieśli krwawe straty. Itd, itp. Od tego są filmy w telewizji, książki, akademie, rocznice...
Ale mnie prześladuje widok tej dwunastoletniej dziewczynki z podniesionymi rękoma, jak mówi iś partizani".
I dlatego twierdzę, że Powstanie Warszawskie to była jedna wielka zbrodnia zafundowana mieszkańcom Warszawy. Zwykłym mieszkańcom Warszawy, tym, którzy chcieli dożyć końca wojny. A przecież wtedy , w końcu lipca '44 ten koniec wojny wydawał się im tak bliski. Oni na pewno mieli nadzieję, że koniec tego koszmaru wkrótce nastąpi, że jakoś dociągną i przeżyją, że zaczną życie od nowa.
Zbrodnia, ogrom zbrodni. No i gdzie są panowie odpowiedzialni za to wszystko?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 159
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
jedynie odpowiedzialni za wszystko za upadek,za krew,za przesladownia AKowców to ci panowie ktorzy nie ruszyli sie z za wisly.a ich glownodowodzacym byl pan z wasem i nie chodzi mi tu o Adolfa...odpowiedz sam sobie o kogo mi chodzi.a powstancy?oczywiscie ze byli i beda bohaterami,chcieli dobrze!moze lepiej nie bylo ruszac dupy i czekac az wejda kolejni okupanci z tym ze bardziej dzicy i okrutni.
tak jak napisalem to w innym watku.63dni polskiej wolnej chwaly!
ale to tylko moje skromne zdanie.
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grek,sam chcałem rozpocząć taki wątek ale nie wiedziałem jak się do tego zabrać.Wyręczyłeś mnie,dzięki.Popieram twoje zdanie,choć uważam że nie powinno się o tym dyskutować.Mnie najbardziej ubodło to że walkach brały udział dzieci.Kiedyś nieraz słyszałem,że niemcy pod koniec wojny wcielali dzieci bo nie miał kto walczyć i to byl powod do wstydu,a czy u nas było inaczej.I chyba to,że dzieci które pewnie nie wiedziały po co to wszystko ginęły na ulicach,to nie jest powód do dumy.Rozmiar zniszczenia i i lość ofiar wśród ludności mówią wszystko.CZY BYŁO WARTO???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zwolenikiem Powstania Warszawskiego(aby nie było niedomówień) ,ale ostatnio w jednym z programow radiowych usłyszałem cos takiego :skoro była decyzja Londynu o wybuchu powstania, to czy powstańcy byli pewni iz otrzymaja pomoc od Iwana , a wogle to było wystawienie POlaków przez Anglików bo Europa juz była podzielona na strefy wpływów" .Co wy koledzy o tym myslicie czy nie ma w tym odrobiny prawdy ?
Pozdrawiam !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...takie czyny leżą w naturze Polaków. Ja jestem dumny ze swojej Polskości i rozumiem ten powstańczy zryw. Uważam, że dyskusja na ten temat jest zbędna, bo i pewnie dzisiaj postąpilibyśmy podobnie.

pozdrawka - Piryt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jest mówić o tym, że Powstanie to zbrodnia, że nic nie wywalczono, że zginęły tysiące niewinnych cywilów, a miasto stanęło w ruinach...
Ale co Wy byście zrobili w roku 1944, żeby jednocześnie wyzwolić kraj od Niemców i nie dopuścić do okupacji przez inną armię?
Opcje były właściwie dwie – wykorzystać szansę, jaką dawało wyzwolenie Warszawy, stolicy kraju, albo wciąż bić Niemców i jednocześnie wraz z nimi wycofywać się przed ruskimi lub dać się od razu rozbroić, aresztować i skończyć na mroźnym wschodzie.
Panowie i Panie moim zdaniem Powstanie było szansą właśnie na wyzwolenie, małą, znikomą, ale jednak.
Dlatego każde pytanie w stylu – „Czy Powstanie miało sens?” jest moim zdaniem mocno przesadzone i jakby ironicznie rzucone w twarz tym którzy walczyli i umierali.
Należałoby za to zadać inne pytanie – Jaką politykę (bo tylko ona mogła uratować nasz kraj przed czerwoną zarazą) trzeba było prowadzić, aby sen o wolnej i niepodległej Polsce stał się rzeczywistością...

Pozdrawiam, Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś widziałem na discovery polski program o powstaniu - był o 17 a pozniej o 20 i jedna babeczka bardzo prosto to ujeła - na pytanie czy było warto opowiedziała krótko:

lepiej zginąć w walce z wrogiem niż powalonym na kolanach bez najmniejszego wyboru ... "

moglem nieco przekrećić ale sens jest chyba jasny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmienia sie zmienia

musimy trobić o powstaniu jak najwięcej taki dramat i gehenna miasta i jego mieszkanców była tylko w obozach koncentracyjnych ... na Woli w 3 dni Niemcy wymordowali 50.000 Niemców ... Powstanie przez ostatnią ekipę poprostu ma słaby PR do niedawna pamietam jeszcze programy wiek wojen - time life to o powstaniu była 2 minutowa zmianka a teraz to już są przynajmniej 45 minutowe programy może cos Wołoszański nakręci ... Ruskich to nie przekonamy ale brytyjczycy i amerykanie (również żydowskiego pochodenia) muszą zobaczyć że Polska to nie 300 tys km/2 który w 3 tygodnie uległ III Rzeszy ael kraj ktory przez 5 lat okupacji walczył o wolność swoją i aliantów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat znaczenia Powstania można wypowiedzieć z 1000 opinii i pewnie dalej nie będzie końca. Ocena Powstania zależy od człowieka, który w danej chwli sie wypowiada, od jego interpretacji faktów , dokumentów ,zależy to od jego wychowania, podejścia do historii, rodziny z jakiej sie wywodzi itp. Na ocenę Powstania składa się wiele ocen szczątkowych dotyczacych drobnych spraw składających się spójnie w całość. Można oceniać Powstanie poprzez :
1-polityczny motyw jego wybuchu
2- militarny motyw jego wybuchu
3- polityczne i militarne skutki ,
4 -straty wśród żołnierzy
5- straty wśród ludności
i jeszcze mozna tak dalej wymieniać. I wtedy zauwaza się to, że że te oceny nie sa tak jednoznaczne , tak czytelne. Dla mnie Powstanie jest wielkim zrywem Polskiego narodu, ważnym wydarzeniem. A odpowiadając na temat postu : prawdziwe oblicze ... to kazdy z nas widzi to inaczej , choc oceny bywają podobne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Grek taki wrażliwy........oj bardzo się wzruszyłem, łzy mi lecą jak grochy.... ty smętny..... ci ludzie chcieli walczyć o swoją wolność i mieli do tego prawo, podczas tych 63 dni poczuli się znowu jak w wolnej Polsce, po tylu długich latach, kiedy to Herrenvolk traktował ich jak zwierzęta chlewne. Siedzisz sobie w ciepelku przed kompikiem i wydaje ci się ze masz prawo oceniać postepowanie tych ludzi. A oni z konsekwencjami swoich decyzji i postanowień musieli zmagać się wiele wiele lat, myslisz że stać by cię było na taką odpowiedzialność?
Pochyl czolo nad tymi ludzmi lepeij a nie wywołuj bezsensowne dyskusje, które poziomem swoim obrażają uczestników tego zrywu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto jest winny to mozna sie długo spierać. Moze i wujaszek Joe, bo mógł, tylko po co. Nie było to powstanie ludzi popierajacych jego opcję, nigdy nie zobowiazał sie do takiej pomocy, a przyszłe granice i tak prawie były już zaklepane. A z drugiej strony tj. Churchil i Roosvelt też poza słowami otuchy nic zbytnio nie zdziałali, nawt nie byli w stanie wymóc na Stalinie, w końcu sojuszniku żeby uzyczył swoich lotnisk.
Także nie ma co tutaj wskazywac winnych, tylko złożyc hołd powstańcom i mieszkańcom Warszawy.
pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zgadzam się z Grekiem.Powstanie było pasmem zbrodni, ogromnych przerażających zbrodni. Czy jej sprawcy zostali ukarani? Podobno von dem Bacha uwolniono od kary, nigdy chyba też nie poszukiwano innych hitlerowskich zbrodniarzy winnych masakrom w Warszawie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.kulisy.pl/appS/a/tekst.jsp?place=zw_kulisy_list_articles&news_cat_id=2054&news_id=67702

witam.
wklejam ten link, bo wydaje mi sie, ze wypowiedz historyka warto przeczytac.

dla jasnosci - mam osobiscie wielki szacunek dla walczacych w Powstaniu. zawsze po spotkaniach z nimi bylem pod wrazeniem tych ludzi. nigdy nie stawialem sobie bunczucznego pytania co ja bym zrobil na ich miejscu?". mi nawet brakuje wyobrazni, zeby postawic sie w ich sytuacji...

z Powstaniem kojarzy mi sie zal. Ludzi, wspanialych ludzi, ktorzy zgineli. zal, ze moje miasto ma tak niewiele wspolnego z amta" Warszawa.

pozdrawiam
Tomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba nie historyk tylko manipulator, dwa przykłady:
1. Prawdziwi powstańcy – nie ci, którzy przypięli sobie krzyże Armii Krajowej w latach 90., bo takich jest sporo, tylko ci, którzy byli na barykadach – bardzo krytycznie mówili o Powstaniu."
Czy takie uogólnienie pisze naukowiec, bezstronny?
2. Nie było ludzi wyszkolonych do nowych metod walki. Co było z dwoma zdobycznymi czołgami – Panterami? Jedną na samym początku unieruchomił na stałe chłopak, który zaczął gmerać przy skrzyni biegów."
Jeśli ten pan zna pozostałe fakty z Powstania jak te, które tu wymienia to ...
Napisać bzdurę i na niej budować teorię to faktycznie typowo aukowe" podejście.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, choć miałem już nic nie pisać to nie wytrzymałem...
Do Pana Wieczorkiewicza straciłem szacunek jako do historyka po tych jego „sensacyjnych” domysłach.
Określenie „zbrodnicze rozkazy” nieodparcie kojarzy mi się z Dirlewangerem i SS, pacyfikującym warszawskie kamienice, a nie z ludźmi walczącymi o swoją wolność.
Niech pan W. Stanie przed tym, którzy przeżyli powstanie i porówna ich do tych morderców bo przecież „też” wykonywali zbrodnicze plany swoje dowództwa.
To już trąca paranoją...
Ale prawdziwym szczytem bezczelności jest formułowanie myśli, że gdyby nie powstanie to „wszystkie procesy historyczne byłyby przyspieszone”, czyli nasz kraj szybciej odzyskałby prawdziwą niepodległość.
Na podstawie takiego przypuszczenia mogę wysnuć własny wniosek, że gdyby Polska zbrojnie nie sprzeciwiła się Hitlerowi w 1939 roku to niemiecka okupacja mogłaby trać np. do 42, a komunizm do 1950 roku, bo przecież tylu patriotów by nie wyginęło.

A nieco odchodząc w bok od głównego wątku – w Wielkopolsce, czy na Śląsku lub we Lwowie również walczyli i ginęli cywile z małymi dziećmi na czele i jakoś pan W. ich nie krytykuje.
Dlaczego?
Ano dlatego, że tamte powstania wygraliśmy, choć również za cenę zniszczeń i śmierci wielu niewinnych istnień.
Czy wobec tego, gdyby Powstańcy Warszawscy wyrzucili Niemców ze stolicy to pan Wieczorkiewicz dzisiaj nie pisał by takich rzeczy?

Pozdrawiam, Mariusz

PS. Obojętnie co myślimy o Powstaniu, wyrażajmy się proszę o nim i jego uczestnikach z szacunkiem bo oni próbowali udowodnić, że są wolnymi Polakami i za to należy im się wieczny hołd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesto dreczy mnie pytanie co by było gdyby rosjanie jednak sforsowali wisłe i razem z powstańcami wyparli niemców, czy Warszawa (pełna cywilow)z taktycznego punktu widzenia nie stała by sie nastepnym przyczułkiem przyszłej ofensywy , jakie byłyby warszawskie straty ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straty wśród cywilów byłyby pewnie mniejsze bo Niemcy nie mogli się już przeciwstawić armii czerwonej militarnie.
Walka trwałaby po prostu krócej.
Po zajęciu miasta przez sowietów zaczęłyby się rozbrojenia i aresztowania członków Armii Krajowej.
Oficerowie pojechaliby na daleki wschód lub zostali mordowani na miejscu w małych więzieniach – katowniach.
Mniej oporni zostaliby natomiast wcieleni w czerwone szeregi i aresztowani dopiero po zdobyciu Berlina...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, czy to by tak ładnie i gładko wyglądało, czy by nie stanęły na przeciw siebie dwie wrogie grupy i nie zaczęły by się dziwne" negocjacje, licytacje, układy, papiórki i inne cuda, co w warunkach wojny ruskim by było nie na rękę. Dlatego się zatrzymali. Może by nawet doszło do walki na dwa fronty - z ruskimi i niemcami, w co jednak nie wierzę - pewnie incydenty by były, bo nie sądzę, żeby ruskie przejeli te całe oddziały poowstańcze i jeszcze je dozbroiły. Zresztą opis takich kombinacji w wypadku zwycięstwa powstania był już na forum.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tylko, że należy chylić czoło przed bohaterstwem tych młodych żołnierzy, niemniej jak widzę artykuły pt. Warszawa nieodbudowana" i patrzę jak to piękne miasto legło w gruzy, jak zniszczono archiwa, biblioteki, meble, obrazy etc. to ogrania mnie irytacja i złość nad bezmyślnością i naiwnością ludzi na szczeblu dowódczym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie