Skocz do zawartości

Kamienie graniczne Wolnego Miasta Gdańska


Gość jareks

Rekomendowane odpowiedzi

Szukam jakichkolwiek informacji na temat istniejących jeszcze kamieni granicznych dawnego WMG oraz innych kamieniach które były na granicy Polsko- Niemieckiej na Pomorzu.

Czy znacie jakieś miejsca gdzie one mogą być oraz artykuły o nich.

JS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znamy......ale nie powiemy GDZIE bo zaraz ich nie będzie... A jeżli chcesz jakiś obejrzeć sobie z bliska - jeden stoi za budynkiem Uniwersytetu ( Lili Wenedy i Legionów) O kamień granicznych, a raczej o granicach wolnego miasta był artykuł w 30 Dni"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słupów było w sumie 740.
Swego czasu naniosłem sobie na mapę 1:50'000 fragment granicy, okolice Otomina (A 187-195, ale niestety - zgodnie z przewidywaniami były tylko polskie słupki geodezyjne. Ale i tak fajnie było zaobserować jak granica szła sobie duktem leśnym, skrajem lasu...

Przy okazji miałem ciekawe zdarzenie. Na polu wyrosły tabliczki: Teren prywatny, wstęp wzbroniony". Nie wchodziłem tam. W oddali, jakieś 500m jak nic - pojedyncze zabudowania, mieszkalne, a nie gospodarcze.
Zlustrowałem sobie je przez lornetę i... spotkałem się z lornetką wymierzoną we mnie przez kogoś kto stał w górnej części budynku. Po mnie kolega przejął lornetkę, gapił się cały czas, a tamten ktoś też nie odejmował swojej od oczu. Głupie uczucie... Przedtem chodziliśmy sobie nieświadomi, a ktoś nas obserwował. Ciekawe po co i czy miał czyste sumienie? Na hobby mi to nie wygląda, bo nie jestem zgrabną panną w mini.

pozdr,M

PS> A ten słup na Legionów? To ciekawostka! Mieszkam rzut beretem stamtąd, muszę podskoczyć zobaczyć. Rozumiem że to gdzieś za stadionem Gedanii"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z czego tu robic taka tajemnice????
Przynajmniej jeden slup (raczej kamien graniczny) znajduje sie w lasach na Mierzeji mniej wiecej w okolicach Przebrna, tylko trudno go znalezc jak sie nie wie gdzie szukac bo to szczere zadupie... Nie jest to zadna tajemnica, nawet w gazetach o nim pare razy pisalo...
jankos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jest z czego- z ponad 20 słupów jakie jeszcze można było odnaleźdź w terenie w 1992- dziś jest nie więcej niż 5 ( ( mówie oczywiscie o tych o których wiem)...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew.
Najbardziej zależy mi na kamieniach z napisami o traktacie wersalskim.
Prusaku widzę ,że mamy podobne zainteresowania chciałbym nawiązać z tobą kontakt.
Prosze napisz na mój e-mail.

Pozdrawiam

Jareks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Kamień o którym mówicie znajduje się na tyłach budynku przy Aleii Legionów 7. Dokładnie znajduje się przy alejce łączącej Aleję legionów z ul. Chrobrego, na wprost wylotu Placu Wyspiańskiego (ale zakręciłem tą lokalizację). Na zapleczu budynku nad drzwiami widoczny jest do dzisiaj napis VIII Polizei Reviren". Na samym kamieniu wyryty jest herb Gdańska pod którym znajduje się napis VIII Pol. Rev." więc łączę go z napisem nad drzwiami.Budynek nosi też ślady ciężkiego ostrzału artyleryjskiego. Wszystko to zobaczyć można stojąc plecami do ul. Chrobrego. Aha! Na bramie między budynkami znajduje się lampa gazowa, a raczej to co z niej pozostało. Pozdrawiam! Jayms.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Jayms, jesteś wielki :)
Jutro wracając sobie na piechotkę z Polibudy zahaczę o tamte rejony!

Ten budynek koszarowy także od strony Legionów jest zdrowo postrzelany, co widać jadąc tramwajem - zawsze gapię się jak urzeczony :))) 62. pułk grenadierów musiał zdecydowanie twardo się bronić. Punkt obrony jego dowództwa - moje" liceum Pestalozziego jest mniej postrzelane.

pozdr,M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm- byłem, zobaczyłem i czegoś nie rozumiem.
Mianowicie - skąd wiedza, iż jest to kamień graniczny? Są na nim inskrypcje symbolizujące jakąś jednostkę policyjną, zapewne lokalną, ale nic więcej.
Powinny być różne strony, m.in. z napisem F.D., oczywiście Versailles 28.06.1919., poza tym litera[A-G] i 3 cyfry, a to jest zwykły nieociosany kamień zamiast prostopadłościanu / ściętego ostrosłupa.
:-/
Ale ciekawy tak czy siak :-)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z waszego opisu wynika, że napewno nie jest to kamień graniczny WMG. Kamienie graniczne muszą mieć co najmniej
napis po jednej stronie FD a po drugiej P lub D. Tam po drugie nie przebiegała żadna granica.

Może ktoś inny zna inne lokalizacje prawdziwych kamieni.

Jareks

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!Moim zdaniem kamień,o którym pisalem na pewno nie jest kamieniem granicznym ( raczej okolicznościowym).Beaviso, dzięki za informacje. Od Ciebie dopiero dowiedziałem się, że tam bronił się 62 PGPanc. Dzięki! A swoją drogą zastanawia mnie, skąd takie wielkie wyrwy w murach tego budynku. Wydaje mi się , że z tamtej strony (od morza) mógł być to tylko ostrzał okrętowy jednostek niemieckich. W czwartym tomie Historii Gdańska cz. II" napisano, że pociski okrętowe trafiły w domy przy ul.Kraszewskiego, a to przecierz bardzo blisko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

62. Pułk Grenadierów, ale nie Pancernych - tylko dawniejszy 62. Pułk Piechoty (7. Dywizja Piechoty). Obsadzali I batalionem skraj lotniska na dzisiejszym Przymorzu, a II trzymali w odwodzie w liceum Pestalozziego. Jest taka książeczka Żakiewicza Gdańsk 1945", w której pisze on, że doszło tam do zaciętych walk ulicznych, z walką wręcz włącznie.

Ciekawa jest sprawa ostrzału budynku z broni ręcznej i maszynowej z obu stron - czy znaczy to, że Niemcy zostali w nim okrążeni? Czy może budynek przejęli Rosjanie a Niemcy zwiali na stronę Chrobrego???
Podobnie, budynki na Kościuszki też są z obu stron postrzelane, a na jednym (vis-a-vis Gedanii) są pięęęknie ostrzelane okna dookoła, ktoś wywalił w nie chyba parę magazynków MG :)

Co do Kriegsmarine - jak najbardziej, ale raczej dopiero 1 dzień później po walkach. Rosjanie po zdobyciu lotniska ustawili na nim artylerię i ostrzeliwali Gdańsk, więc Kriegsmarine próbowała się odgryźć. Widać to po szczerbach uzupełnianych jaśniejszą cegłą przy dachach Kościuszki, a ponadto zobacz sobie 3 domy:
- Legionów, ostatni dom przed ETC po prawej - cały narożnik z nowej cegły (jasnej)
- Legionów, ostatni dom przed ETC po lewej (obok pizzeria) - zupełnie nowy budynek z lat wczesnych '50, a przetem był tam identyczny jak po prawej stronie ulicy (widziałem foto)
- Kościuszki na skrzyżowaniu z Chrobrego (nad zegarmistrzem) - zwalony był cały narożnik, rewelacyjnie widać inną cegłę.

pozdr,M

PS> Masz jakieś info jeszcze w tym temacie? Chętnie pogadam z sąsiadem - wal na maila.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do budynków na Legionów przy ETC (lotnisku na Zaspie) to chyba jeden z nich był zniszczony/uszkodzony w trakcie katastrofy lotniczej po wojnie. Z dobrze nie pamiętam i nie wiem gdzie o tym pisali, ale znam to z opowieści dawnych mieszkańców. (Jestem z tej części Wrzeszcza, II LO to też moja dawna uda", moje zdjęcie tam wisi /mam nadzieję/ na korytarzu, hehe).
Moja pamięć podsuwa mi takie proste skojarzenia: spektakularna katastrofa lotnicza --> pasażerski IŁ-14 (?) --> lata 60-70 (?) ---> zniszczony budynek mieszkalny (który?) ---> jedna z przyczyn zamknięcia lotniska na Zaspie. Ciekawe co jest prawdą a co mi się tylko wydaje. Ma ktoś z was może jakieś info, zdjęcie, artykuł w gazecie, może sam to widział? chętnie się zapoznam.
Pozdrawiam ludzi z dolnego Wrzeszcza, Maciek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii wypadku lotniczego:
Przyznam że o niczym na tak dużą skalę nie słyszałem. Nie znaczy to, że nie było zatem wypadku, ale uważam że mogło coś niecoś zostać przekręcone.

Jakiś czas temu zgadałem się w sieci z gościem, który mówił o rozbiciu się niedużego samolotu na wrzeszczańskim budynku - przy wlocie na jedną z uliczek bocznych do Kościuszki. Sprawdziłem 'wizualnie' - zgadza się!
Zobacz sobie bramę nad wlotem ulicy Kraszewskiego (2. z 4 przecznic Kościuszki w osiedlu domków szeregowych, licząc od Legionów). Jest wyraźnie z innej cegły. Widać, że budeynek został tutaj odrestaurowany. Ale potem przyjrzyj się innym uszkodzeniom - wojennym. Zobaczysz że uzupełniono je inną cegłą. Budynek naturalnie wpada aż w czerwień, po wojnie dodawano cegłę pomarańczową, a ta od katastrofy jest doś pstrokata, z lekka różowawa rzekłbym. Wyraźnie jest zupełnie inna.

pozdr,M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prusak - bardzo prawdopodobne, ale trzeba by sprawdzić gdzie był ten VIII rewir, może w Einwohnerbuch? Jest taka dostępna dla publiczności (1942) w księgarni Danziger Bowke nad Motławą.
Ale nie znaczy to, że jest to słup graniczny, no chyba że ktoś jednak wypatrzy na nim oznaczenie sektora i numerację np. A 195".
Przy okazji zobaczę jeszcze raz (napisy ledwo widoczne).

pozdrawiam,
M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym wypadkiem całkowicie się zgadza. Rozmawiałem z teściem który wtedy pracował na lotnisku. Mówił że IŁ-14 podchodził do lądowania, coś nie wyszło i przygrzał w jeden dom przy Kościuszki. Dużą wyrwę załatano cegłami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beaviso - bardzo możliwe że jest tak jak piszesz, ciekawe by było poznać szczegóły, zdjęcia, daty... Napewno opowieści które słyszałem jeszcze w czasach podstawówki od kogoś (nie wiem kogo) nie znającego się na lotnictwie, były poprzekręcane i wyolbrzymione.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Zaintrygowała mnie ta opowieść o wypadku lotniczym i czem prędzej uderzyłem w strony albumu Wydarzyło się w Gdańsku", ale o dziwo nic tam nie znalazłem. Dziwnym wydaje mi się fakt, że nie ma żadnej wzmianki o tak głośnym, tragicznym wydarzeniu. Co wcale nie oznacza , że nie miało miejsca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie rozmawiałem z teściami, którzy mieszkają przy skrzyżowaniu Al. Hallera z ul. Kościuszki o lat 50-tych, i oni także nie pamiętają , aby taki wypadek miał miejsce. A bądź co badź musiało by być o tym głośno.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nowe wieści. Dowiedziałem się ,że rzeczywiście w latach 60-tych miała miejsce katastrofa lotnicza samolotu wojskowego w okolicach ul.Fredry. Ponoć zginęło dwóch pilotów, a cała sprawę MON próbował zatuszować. Te informacje trzeba by jeszcze potwierdzić, ale jest to wielce prawdopodobne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie