Łączność II RP vol.2

Czy ktorys ze znawcow telekomunikacji posiada informacje dotyczace RKB/C. Chodzi glownie o rozmiary i osprzet (akumulatory, antena, itd.). Serdecznie dziekuje za jakakolwiek pomoc.
Pozdrawiam
artur135

Z konkretnych wymiarów to moge podać tylko długość anteny - 3,5 m.
Plus kilka znanych fotek tankietek z tą radiostacją.

.

.

.

.

Wg relacji, w radiostacje tego typu wyposazono czolgi dowodcow kompanii i plutonow, 12 Kompanii Czolgow Lekkich (Vickers - WBP-M). Niestety juz w czasie wojny wiec z fotkami bedzie ciezko.

Fiku,
Serdeczne dzieki za pomoc. Ciesze sie tez ze zamiesciles to zdjecie, bo wlasnie ono nie daje mi spokoju. Czy jezeli to na blotniku to skrzynka narzedziowa, nie jestem pewny ale troche podobne, to pytania sa nastepujace:
- czy byla tam zamocowana na stale,
- czy wyjeta i pozostawiona podczas ewakuacji - ale jak byla mocowana, jak trudno bylo wyjac, i po co wyjeta, mozna oproznic z narzedzi bez wyjmowania, (jezeli wyjeta i porzucona to ona tak sobie bardzo rowno z blotnikiem i porzadnie lezy!)
W wypadku drugim dalsze pytania nie maja sensu, ale w pierwszym pojawia sie pytanie czy istniala mozliwosc wbudowania RKB/C w miejscu skrzynki czyli na boku za stanowiskiem kierowcy - stad pytania o rozmaiary.

Gebhardt,
Czy wiesz moze w ktory miejscu pojazdu mocowano te radiostacje - moze pomoc w ustaleniu przyblizonych wymiarow.
Pozdrawiam,
Artur

Niestety nie, pisze ze zainstalowano i tyle. Moze jednak uda mi sie znalezc jakies wymiary ale dopiero bede mogl poszukac wieczorem.

Niestety w warunkach technicznych nie ma innych wymiarów poza długością anteny, a rysunki gdzieś się zapodziały w zawierusze dziejów.

Jeśli to co jest na błotniku to skrzynka narzędziowa to znaczy że radiostację poupychali gdzieś w środku, pewnie też na jej miejscu. Tu masz wykaz części radiostacji, może ci sie uda to jakoś dopasowac do wnętrza tankietki.
Chętnie zapoznałbym się w Twoimi przemyśleniami.
Zwróc uwagę, że zestaw ma skrzynke przełącznikową tzn. że operator ją powinien mieć gdzieś blisko siebie, nadajnik i odbiornik może być w tej sytuacji upchnięty gdzieś głębiej (zestaw zwykle pracował na stałych kanałach ustalonych kwarcami więc w czasie jazdy raczej wiele przy nich nie trzeba było manipulować)/

cz2

Witam

Fiku ma racje, rysunki i wzory samej radiostacji do warunkow technicznych w wymiarami wcielo. Ale jest zalaczona instrukcja montowania radiostacji w czolgu TK (Zalacznik Nr. 2 do War.Tech.Nr.2429 z dn. 11 marca 1935 r. Prace slusarsko monterskie ktore nalezy wykonac w zwiazku z zainstalowaniem rstacji czolgowej). Komu to sie przyda dajcie znac na priva to podesle skan. Odnosnie skrzyni narzedziowej na blotniku to Arturze, pierwsze rozwiazanie jest sluszne. Punkt 2 pisze: Wykonac nowa skrzynie narzedziowa i umiescic na ja blotniku z przodu czolgu po stronie kierunkowej. W zwiazku z tem wywiercic 3 otwory 0 8,5 mm w blotniku.

Do kompletu jeszcze takie zdjęcie.

Wlasnie, TKS nieco inny

2

3

Zdjecia niestety tylko w formie wgladowek z eBay

Kiedyś pisałem już o modyfikacjach widocznych z zewnątrz. Np. przesunięciu uchwytu plot. ze względu na antenę. Oraz przeniesieniu koła zapasowego na błotnik. Cel tej drugiej modyfikacji jest dla mnie zagadką, choć pewnie wyjaśnia ją jakaś instrukcja.

Nie mam nic co potwierdza nastepujaca hipoteze ale w TKS kolo poszlo na blotnik chyba aby zrobic miejsce na skrzynie z akumulatorem/ami (?). Sa wtedy blizej srodka zamiast na blotniku. Na znanych zdjeciach TK3, z tylu sa albo dwie skrzynie na blotniku albo jedna, jak jedna to po stronie kierowcy = lepsze wywazenie (?) ze wzgledu na ciezar CKM - nie wiem...

'Prace slusarskie' podaja

6. Przeniesc lozysko zewnetrzne karabinu maszynowego na rog tylny po stronie strzelca; wykonac w tym celu nowy wspornik.

8. Przeniesc zapasowa rolke biezna na tylny rog czolga po stronie kierowcy; wykonac nowa podstawe wg. modelu, a sruba ktora jest w modelu przypawana (sic) winna byc przykrecona do czolga.

Domyślałem się, że chodziło o miejsce na akumulatory, ale na żadnym znanym mi zdjęciu TKSa nie widać ich w tym miejscu...

wspomniany przez Krzysztofa zalacznik Nr. 2

str 2

Sądząc z opisu przeróbek akumulatory lądowały chyba w wnętrzu wozu, co jest dość oczywiste, na zewnatrz byłyby zbyt łatwe do uszkodzenia.