Skocz do zawartości

zarobkowa praca z wykrywką


sabikon46

Rekomendowane odpowiedzi

witam ciekawi mnie ile osób z tego portalu używa wykrtwacza w celach zarobkowych ?chyba nie jestem sam w mojej miejscowości działa przynajmniej kilka grup zawodowo wydobywających złom a wiąze sie to z niezliczonom ilościom ciekawych histori .Sląsk zlomem stoi . spotykam się często z krytyką wykrywaczy typu KINGSTRONIC odradzacie ,krytykujecie itp...pracuje na 3 modelach ijak na razie najtańszy GC1005 zarobił najwiencej trudno uwierzyć w 3godz 6 tysiaków .Mówią na nas złomiarze,ulubieńcy SOK iPOLICJI .Apo pracy militarka tak średnio 12godz z wykrywaczem siedem dni w tygodniu pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łatwo przaliczyc _3 belki miedziane 115kg sztuka .kostka sprasowanego al-45kg. odlew z formy mosiadz-32kg wszystko na powierzchni 20metr2 ale trzeba mieszkać w okolicy huty metali kolorowych.Za czasów póżnego gierka wszyatkie wybraki z hut doziemi poszoł.oszczędze opisów z miejscówek na byłych zakładach metalurgicznych Trzebina.do takich znajd GC1005 tocudo techniki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówimy tu o jednorazowym sygnale bardzo wartościowym np. niewielki depozyt złota. Ale to są odosobnione przypadki w naszym środowisku. Tylko pogratulować takiego szcześcia. Wsumie to ono decyduje czy mamy coś znaleść czy jesteśmy skazani chodzenia z wykrywką przez całe życie nie znalawszy nic ciekawego.Sam szprzęt jest to drugorzędna rzecz którą potrzebujemy.
Pozdrawiam
Bogusław
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba większość z nas jednak kopie z dużą dawką adrenaliny licząc na ten przysłowiowy garnek złota, a ciesząc się jak głupi z wykopanego mosiężnego guzika :-)
Pogratulować takich fantów jak ww. kolega. Większość tu się nie chwali i pewnie nie pochwali, bo i po co? Żeby gól innym chodził? He,he. Pozdro :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dziadek znajomej - dowiedziawszy się o moim hobby - opowiedział mi, że ok 20 lat temu bedąc na grzybach ze znajomym - zauważyli wystające druty z bagienka. Okazało się, że były to kątowniki miedziane. Dziadek mówi, że udało im się wyciągnąć 150 kg! Ale pod wodą jeszcze sporo tego było. No to oczywiście po tygodniu zapakowałem dziadka do auta i pojechaliśmy do owego lasu. Dziadek oczywiście nie wiedział w którym to było dokładnie miejscu. Przeszliśmy całe bagienko i NIC. Może ktoś już wcześniej tam szperał. Albo dziadek za dużo ... pił :) Ale wracając do tematu. W dzisiejszych czasach znaleźć 150 kg miedzi... na ścianie bym przeciez tego nie powiesił :)
.
.
.
CirrusCX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dostałem zlecenie od policjanta na znalezienie kajdanek, które zgubił w zbożu w trakcie pościgu za uciekającym, na dodatek pijanym kierowcą. Kajdanki udało sie znaleźć, ucieszony policjant zaproponował mi flaszkę, przyjąłem jednak tylko gratyfikację finansową. Tłumaczył ,że same kajdanki nie są dużo warte(ok. 50zl) ale pisania związanego z ich zgubieniem kupa". Pozrowienia dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Cirrus możliwe że już ktoą wyciągnoł tą miedż .Ja znam staw do ktorego wrzucono przed kontrolom z dyrekcji ok 30 miedzianych chłodnic które nie były na stanie kazda 0k 60kg leżą do dziś zamulone na dnie stawu od 1984 roku głębokość 150 cm.Juz rok myśle jak je wydobyć bez zbędnego zamieszania .miedz można sprzedac za pieniadze kupić coś z białej i na ściane. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolega Sabikon pokazuje jak można zarobić sprzedając złom.szkoda że jest wiele osób które zamiast poszukać i sprzedać na złom coś co jest komuś niepotrzebne, kradną wszystko co się da.ja też zbieram złom szukając z wykrywaczem.znaczy głównie się na militarke nastawiam, ale zawsze każdy kawałeczek kolorowego metalu biorę.nikomu i tak nie jest to potrzebne nie jest to żaden zabytek a mnie dzięki temu cokolwiek grosza przybędzie w kieszeni.zwłaszcza, że ostatnio mam troszkę problemów finansowych i gdyby nie to nie było by mnie stać,żeby na wykopki pojechać.za to mówię NIE pijaczką którzy nawet pokrywy od studzienek na złom wynoszą.to zwykli złodzieje bez mózgów.swoją drogą gratuluje znalezisk kolego Sabikon.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć mam chwile przed wyjściem w teren to napiszętaką refleksje ,z tym złomem to jest tak jak z wędkarzem który odsprzedaje część swoich połowów żeby móc kupić zanęty czy nowy sprzęt to wszystko kosztuje ,a nie każdy chce by jego hobby szarpało finanse domowe.ja nie należe do ludzi majętnych to tak przy okazji przyjemne z pożytecznym. Wczoraj niedaleko domu obok rampy kolejowej zakładów cynkowych wykryłem 5 płytek czystego cynku z wyżłobiontm napisem :POLSKA 1967.pewnie miały iść na eksport ,pewni trzeba by oddać kaczorom było by dla służby zdrowia.165 kg cynku jak tu nie brać.właśnie jde szukać dalej co komuna zostawiła potomnym to potomni biorą. ten napis to dobry znak mój rok urodzenia.Co do złodziei złomu to naSląsku plaga ja znam skip złomu na którym mają nawet mamroty towar przyjmują całą dobe pokrywy stidzienek to deficytowy towar w nocy warty 8 winek żeby złodziej zalał ewentualne wyżuty sumienia .Kontrola takiego skupu polega na odebraniu przez policje lub straż miejska prezentu w postaci 2buteleczek icoś do kieszonki na zagryzke.Jak na wakacje to zapraszam z dobrym sprzętem zarobki lepsze jak na wyspach,hołdy pokopalniane czekają na swych odkrywców.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grafitem to moga zainteresowac się zakłady produkujące ołówki albo tzw. szczotki do rozruszników. A wracając do tematu, to nikt tu głośno nie mówi, ale rzadko się na tym sporcie zarabia, a częściej dokłada do tego interesu. Takie fanty jak miedziana 150 kg belka to fart jak piąteczka w dużym lotku :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Mieszkam niedaleko lini Mołotowa wiem z opowiadan że ludzie jeżdża na poszukiwanie złomu z wysadzonej amunicji w bunkrach. Dawno zwiedzałem te tereny ale pamientam że blachy i kawałki łusek armatnich leżały wszędzie. Byłem tam ostatnio może z 10 lat temu, teraz pewnie cięzko wykrywaczem cos znależć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Stalowej Woli jest huta.Znam gościa co ma tarpana z wciagarka na pace i 2 kolesi pomocnikow.Maja 2 zwykle pi i tym sprzetem namierzaja zlom w lesie.Trafiaja sie kawałki nawet 300kg.Na podwórzu mial ze 20 ton tego,a na placu przed garazem z tone miedzi na cieżkie czasy zakopaną.sprawdzilem wykrywka.Sygnał niesamowity z czułoscia na minimum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku jeżdzilismy do TRZEBINI na byle zakłady metalurgiczne stawiano sklep 'LIDL'przy wykopach pod fundamenty sprawdzaliśmy teren na dziko pod względem metali kolorowych ,zainteresował się tym operator koparki i zanim wylano fundament za swój udział kupił używaną koparke za18000 tyś teraz pracuje na swój rachunek dodam że zalegało w ziemi ok 50 ton ołowiu w postaci rur 1 metr -70 kg(wybraki).w JAWORZNIE do dziś dziesiątki koł wagonowych leży w ziemi juz namierzonych tylko troche za ciężkie poczekają na gorsze czasy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Jakis czas temu kolezanka mojej mamy opowiadala jak to jej dziadek zakopal w czsie wojny za domem(Gorki Zachodnie) stara maszyne do pisania,a w srodku bizuteria.Dowiedziala sie,ze posiadam wykrywacz(Fisher 1225-X).Spytalem sie co bede z tego mial,jak jej wykopie ta maszyne.Odpowiedziala,ze bede mogl sobie zrobic zdjecie.Podziekowalem i na tym sie skonczylo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie