Skocz do zawartości

zadziwająca kariera jednego zdjęcia


okejos

Rekomendowane odpowiedzi

Ale przywaliłeś :) mamy tu do czynienia z ewidentną manipulacją , do tej pory było to jedno ze zdjęć uwiarygodniających bestialstwo UPA w stosunku do polaków nasuwa się pytanie jaka jest prawdziwa historia tego zdjęcia myślę że warto by się tym zająć sprawa jest na tyle poważna że dotyczy z jednej strony poważnej gazety opiniotwórczej a z drugiej zbrodni przypisywanej UPA .Tak czy owak SKANDAL wisi w powietrzu ,proponuję drążyć temat.Pozdrawiam bodek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba z miesiąc temu był na interii poruszany temat tej fotki, skąd pochodzi i jak później była wykorzystywana. I okazało się, że nie dotyczy jednak zbrodni UPA, a pochodzi bodajże z lat 20-tych z jakiegoś podręcznika psychologii czy psychiatrii. No ale szczegółów nie jestem pewien.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UPA... mógłbym sporo napisać... Moja rodzina pochodzi z okolic Lwowa, moi krewni i powinowaci mieszkali we Lwowie, w Stanisławowie i jego okolicach, w Haliczu.
Z Ukraińcami mieliśmy przeróżne rodzinne związki...
Potem jednak stało się...
W Weselu" Wyspiańskiego jest kilka słów o chłopskiej rabacji, o żnięciu piłą", no więc na Wschodzie piłami rżnęli, używano też innych narzędzi potrzebnych w gospodarstwie, siekier, wideł, noży, a potem ogniem...

Pomnik nie powinien wzorować się na manipulacji fotografią z zupełnie innej historii, ponieważ ktoś może powiedzieć, że opowieści o ukraińskich okrucieństwach są zmyślone. Jaki powinien być? Raczej metaforą niż epatującym konkretem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to prawda.. grba\\, ze prawda jest tak straszna ze nie ma coporawiać. link do artykułu zamiesciłem jako ciekawostke historyczną.... znane jest wiele manipulacji fotografiami ... to jest b. wstrzasające
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma obawy, ten tekst to nic nowego, podejrzewam że Wyborcza" umieściła go z braku innych w sezonie ogórkowym - bo Rzeczpospolita" pisała o całej sprawie bardzo wyczerpująco sporo wcześniej - co z resztą w tekście z Wyborczej" zostało uczciwie odnotowane.

W dodatku w Rzeczpospolitej" pisał o sprawie osobiście historyk, który to wszystko odkrył.

Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie trzeba ,mam ten artykuł jest nawet zdjęcie .Brak Mi słów ,powinien siedzieć,świetny przykład gdzie niektórzy mają Polskę .Nie wiecie czy były jakieś reakcje ze strony Wojska czy partii politycznych na zniszczenie i profanację sztandaru ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ksiądz prałat wodzi na manowce...
PRAŁAT: Orzeł ze sztandaru Pierwszej Brygady Legionów! Dostałem go od wdowy po jednym chorążym i tu go sobie dałem zaaplikować."
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,4314396.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kościół jest dobrym strażnikiem pamiątek narodowych. Czasami miał z tym problemy jak w tym przypadku:
http://www.icons.pl/cenne/art.php?dz=1&id=1997-05-02&bn=

Ks. Jankowski zakpił z dziennikarki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie mówię, że nie grba, bo jest wspaniałym strażnikiem - dopóki różnorakie gwiazdory" i te małpowanie nie przeniesie się z życia dzisiejszej agresywno-populistycznej polityki na Kościół dalej i głębiej. Działania Jankowskiego i Rydzyka to właśnie działania takich superstar.. :>

I tak kpiny ciut nie na miejscu :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare powiedzenie mówi: są księża i księżyska; no i mamy wspaniałych, ofiarnych, księży pracujących w trudnych warunkach, dobrych pasterzy, organizatorów budujących instytucje potrzebne społeczeństwu, mamy caritasy, domy dla chorych, ale mamy też żarłoków, pijaków, kartograjców, łupicieli i grubych milionowych aferzystów.
Politycznie kler nie jest jednolity; naprawdę jest pełny wachlarz poglądów, od SLD po ONR. Walenie jak mawiają Rosjanie pa wsiem" nie ma sensu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grba zgadzam sie :)
Litości kościół ma swój swiat....
Słyszeliście może o obrazie wiszącym w kościele przedstawiającym żyda ,który podcioł dziecku (które wygląda na polskie)gardło i upuszcza ją do jakiegoś naczynia obrzędowego.... Ciekawe gdzie sie zawieruszył taki skarb narodowy?! może w Telawiwie na wystawie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniałem sobie, że sprawa mordu rytualnego ostatnio wróciła... ale w jakim wydaniu...

Rzeczpospolita

Środowiska żydowskie są w szoku. Znany izraelski historyk Ariel Toaff napisał w najnowszej książce, że w średniowieczu dochodziło do rytualnych mordów chrześcijańskich dzieci. Mieli ich dokonywać aszkenazyjscy Żydzi z radykalnego odłamu judaizmu. Dziecięca krew miała im służyć do wytwarzania macy i specjalnego magicznego eliksiru.

- Nie mogę uwierzyć, że żydowski historyk mógł napisać taką książkę. Przecież ten mit jest jednym z elementów dzikiego, prymitywnego antysemityzmu, który doprowadził w XX wieku do tak straszliwych skutków - powiedział Rz" prof. Israel Gutman z Instytutu Yad Vashem.

Podobnie zareagowała społeczność żydowska we Włoszech, gdzie ukazała się książka. Dwunastu tamtejszych czołowych rabinów wydało ostre oświadczenie. Do rewelacji Toaffa sceptycznie nastawieni są również historycy. - Na podobne twierdzenia nie ma po prostu dowodów - uważa prof. Janusz Tazbir.

Książka izraelskiego profesora budzi ogromne kontrowersje. Opisuje w niej rytualne mordy dokonywane przed wiekami przez Żydów na chrześcijańskich dzieciach

Profesor Ariel Toaff jest szanowanym naukowcem, szefem Wydziału Historii Żydowskiej na Uniwersytecie Bar-Ilan w Tel Awiwie. Specjalizuje się w dziejach wyznawców judaizmu mieszkających w średniowiecznej Europie.

Jego najnowsza publikacja wprawiła jednak w osłupienie kolegów historyków i przedstawicieli społeczności żydowskich. W monografii Krwawa Pascha. Europejscy Żydzi i rytualne mordy" prezentuje tezę, że antysemicki mit dotyczący porywania i zabijania chrześcijańskich dzieci miał potwierdzenie w faktach. Według włoskiego dziennika Corriere della Sera" Toaff udowadnia, że wiele podobnych zbrodni rzeczywiście miało miejsce w latach 1100 - 1500 w okolicach Trydentu.

Sekta morderców

Zdaniem izraelskiego historyka, związanego z Włochami - właśnie w tym kraju wydał swoją książkę - mordów dokonywali członkowie skrajnego odłamu wyznawców judaizmu pochodzenia aszkenazyjskiego. Krew dzieci była im rzekomo potrzebna do wyrabiania macy i sporządzania specjalnych eliksirów, tzw. koszernej krwi. Miały one mieć lecznicze właściwości i być opatrzone certyfikatem rabina.

- Nawet jeżeli autorowi udałoby się udowodnić, że przed wiekami istniała taka sekta dewiantów, nie można jej w żaden sposób identyfikować ze społecznością żydowską - oburzył się cytowany przez izraelski dziennik Jerusalem Post" dr Amos Luzzatto, jeden z liderów społeczności żydowskiej we Włoszech.

Nie można brać deklaracji wymuszonych przed wiekami pod wpływem brutalnych tortur i stwarzać na ich podstawie szalonych i kłamliwych teorii" -napisało w specjalnym oświadczeniu 12 czołowych włoskich rabinów. Nie ukrywali oburzenia.

Przypomnieli też, że choć Żydzi faktycznie często przyznawali się do mordów na chrześcijańskich dzieciach, ich zeznania były wymuszone na mękach. Jednak prof. Toaff nie tylko nie wziął tego pod uwagę, ale swoją książkę oparł właśnie na odnalezionych protokołach tych przesłuchań.

Nawet ojciec jest przeciw

Jedyna krew, jaka została przelana w związku z tymi sprawami, była krwią niewinnych Żydów" -napisali włoscy rabini. Za rzekome rytualne mordy głową płacili nie tylko domniemani sprawcy, ale również stawały się one zarzewiem brutalnych antysemickich pogromów.

Co ciekawe, pod oświadczeniem podpisał się ojciec historyka, Elio Toaff, niegdyś naczelny rabin Rzymu, uznawany za najwyższy autorytet moralny włoskich Żydów. Ten sam, który gościł niegdyś Jana Pawła II w synagodze (to wydarzenie stało się przełomem w dialogu katolicko-judaistycznym).

Cytowany przez brytyjski Daily Telegraph" autor książki określił oświadczenie rabinów jako haniebne". - Zanim mnie osądzili, powinni sobie zadać trochę trudu i przeczytać książkę - oświadczył.

Opisał m.in. przypadek dwuletniego Simonino z Trydentu, którego ciało zostało odnalezione w kanale w marcu 1475 roku. Za zabójstwo to uśmiercono 16 miejscowych Żydów. Chłopiec został beatyfikowany i przez blisko pięćset lat, do Soboru Watykańskiego II, otoczony kultem katolickiego męczennika.

Błąd warsztatowy

W Polsce głosy na temat rzekomych zbrodni pojawiały się niekiedy w antysemickiej publicystyce przed II wojną światową. W XVIII wieku teorie takie głosił zaś rabin, który porzucił judaizm, niejaki Serafinowicz.

Obecnie, jak podkreślają eksperci, nikt poważny nie twierdzi w Polsce, że Żydzi rzeczywiście zabijali chrześcijańskie dzieci, aby wykorzystać ich krew.

- To niepoważne pomysły. Cały ten mit oparty był na zwykłych plotkach - powiedział Rz" prof. Jerzy Robert Nowak, historyk związany z Radiem Maryja. - Podtrzymywanie takich plotek dzisiaj przez historyków wypływa z błędu warsztatowego. Istnieją bowiem na ich potwierdzenie tylko źródła ze strony chrześcijańskiej, a żadnych z żydowskiej. Żeby to udowodnić, trzeba by zaś było mieć oba i je skonfrontować -dodał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...
Fotka ta - jest wiodącą" w artykule Pamiętamy Wołyń" w nacjonalistycznej www.polonica

http://www.polonica.net/Pamietamy_Wolyn.htm

Fakt, że cytowana fotka jest manipulacją, nie zmienia faktu iż w tamtym czasie i regionie zginęło wiele niewinnych istnień... Jednak nie można pozwolić by różnej maści ENDECY przystrojeni w ornaty i pióra (wydarte z ogonów walecznych orłów") budowali sobie swoją rzeczywistość. By manipulowali naszymi emocjami, pozyskując co bardziej słabe jednostki do swoich okopów"

Temat UPA - to temat zeka". Trzeba wielu lat badań i uczciwego naukowego podejścia, trzeba świadomie zapomnieć o sienkiewiczowskich bzdurach - aby odkryć całą trudną i skomplikowaną prawdę.
Dla nas domorosłych w większości historyków informacji z googlowania powinny jednak dostarczać nie tylko takie kwerendy jak UPA czy Wołyń ale też...
Mircze, Sahryń, Masłomęcz, Pawłokoma, Terka, Zawadka Morochowska, Dobra Szlachecka, Lubliniec, Wierzchowiny.

Dotarcie do istoty rzeczy może być szokujące, może (i powinno)zaboleć . Dopiero wówczas można spróbować zrozumieć prawdę czasu i prawdę obiektywną. A są to dwie - różne prawdy.
Relacje Polsko - Ukraińskie od wieków były opiejącą raną" w organizmie Rzeczypospolitej. Rysowane nacjonalistycznym piórkiem postacie narodowych (gł Sienkiewiczowskich) bohaterów nie wnoszą niczego do prawdziwego poznania problemu. Jakkolwiek by to nie było obrazoburcze, byliśmy przez wieki... okupantem dla Ukraińców.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie