Wrzucali pociski do ogniska - 14-latek ranny

14-letni chłopiec został ranny po tym, jak wraz z rówieśnikiem bawił się w lesie w Kaletach w powiecie tarnogórskim (Śląskie), wrzucając do ogniska pociski. Trafił do szpitala w Chorzowie, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do eksplozji doszło, kiedy chłopcy próbowali zgasić ognisko. Wtedy jednego z nich raziły odłamki. Kiedy chłopcy dotarli w pobliże domów, zakrwawione dziecko zobaczył jadący na rowerze mężczyzna, który natychmiast wezwał pomoc. 14-latek ma obrażenia brzucha i policzka.

- Miał dużo szczęścia, mogło dojść do tragedii. Apelujemy do rodziców, by kontrolowali to, jak podczas wakacji bawią się ich dzieci - podkreślił Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji. Sprawę bada tarnogórska policja.Wiadomość do przeczytania pod tym linkiem
[url]http://wiadomosci.onet.pl/1581541,11,item.html[\\url]

Czy niektórym forumowiczom nie przypominają się młode lata?

to nie jest smieszne, wrecz tragiczne, teraz nie ma kto uczyc mlodych ze takie znaleziska sa niebezpieczne..dla Nich to kolejna przygoda, a z tego co wiem kiedys o tym mowili mlodym w szkolach itp

A skąd niby młodzi wiedzą, że jak wrzuci do ogniska to będzie \\fajnie\\"?
Wiedzą ***** doskonale, tylko nie przestrzegają BHP!

Pokemon pilnuj slownictwa ok?

ok

Szczegolnie takie zabawy wspominaja ludzie urodzeni po wojnie , dla ktorych takie akcje dostarczały adrenaliny.

Nie bardzo rozumiem co kolega chciał przez to powiedzieć? Chodzi o skalę zjawiska? Wielkość obrażeń? Nieszczęście ludzkie?

te dzieci nie znalazy tych pocisków przypadkiem. Musiał je kto wykopać i zostawić tam

http://wiadomosci.onet.pl/1591605,11,item.html
Nie wiem co powiedzieć mądrego...na pewno nie wolno takich rzeczy zostawiać na wierzchu dla chodzących grzybiarzy i innych przypadkowych osób