Skocz do zawartości

Hitler proponował Polsce sojusz" - co o tym myślicie?


to17071990

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 58
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Artykuł dobry i oddaje sedno sprawy. Polska w przededniu wybuchu wojny miała ogromne pole manewru, którego sama się pozbawiła przyjmując gwarancje Anglii i Francji. Wybrano wariant najgorszy ale też rząd Polski był iewolnikiem" frazeologii, którą przez lata uprawiał. Trudno byłoby im dokonać tak radykalnego zwrotu w polityce. Do tego jednak potrzeba było polityków wielkiego formatu a takich po śmierci Piłsudskiego nie było i nie ma do dzisiaj... :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pole manewru? Z Adolfem Alojzowiczem?

Kiedy czytam takie dywagacje przypomina mi się wizyta Mołotowa w Berlinie 12 litopada 1940 r. (na fotografii ciełowiek w szliapie - człowiek w kapeluszu), w czasie tej wizyty Niemcy przechwalali się, że pokonali Wielką Brytanię... Potem syreny ogłosiły alarm, wszyscy zeszli do schronów. W schronie Mołotow do Niemców: Pokonaliście Wielką Brytanię? To kto teraz bombarduje Berlin?"

W historii nie ma alternatywy, nie ma wyboru pomiędzy złym lub dobrym rozwiązaniem. Artykulik naszego wielkiego popularyzatora jest spektakularny, ale niebywale naiwny. Z Adolfem Alojzowiczem mieliśmy pójść na Moskwę i razem z nim zwyciężyć?

Kiedy Niemcy pokonali Polskę mogli, jak w wielu pokonanych krajach, zaproponować Polakom plan polityczny jaki tylko chcieli. Chętni byli... W dzisiejszej Rzeczpospolitej" przypomina się biografię Władysława Studnickiego; a oto interesujący nas fragment:
Lata okupacji to okres jego wzmożonej aktywności. Studnicki z jednej strony usiłował powstrzymać hitlerowskie represje, z drugiej namówić Polaków do współdziałania z III Rzeszą przeciw bolszewikom. W tym celu próbował rozmawiać z Niemcami. Nie jako petent jednak. Podczas audiencji u Goebbelsa zwymyślał go za okupacyjny terror, tak iż rozwścieczony minister propagandy kazał zamknąć starca w więzieniu - zamienionym w drodze łaski na szpital psychiatryczny, a jakże... Po powrocie do Warszawy nie zaprzestał swej działalności - wyciągał ludzi z więzień, mieszał w głowach oficerom Wehrmachtu i pisał memoriały, za co na ponad rok trafił na Pawiak. Do końca nie chciał się przyznać do porażki. Jeszcze w marcu 1945 r. wystąpił z kuriozalnym pomysłem, by Niemcy ogłosili werbunek do formacji antysowieckich w polskich stalagach i oflagach."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grba najgorszym zwyczajem w dyskusji jest przypisywanie osobistych dywagacji do faktów, które rzeczywiście zaszły w historii. Skąd wiesz jak potoczyłyby się losy naszej części Europy jeśli Polska wybrałaby jakiś ograniczony sojusz z Niemcamizanim wybuchnęła wojna? Stadnicki działał już w konkretnej sytuacji całkowitego podboju Polski i jej okupacji i w sytuacji, kiedy Polacy poprzez to, że pierwsi oparli się planom Hitlera stali się obiektem jego paranoicznej nienawiści. A tak nie musiało być. Poza tym popełniasz podstawowy błąd traktując Hitler jak normalnego polityka. To nie był gracz ale pasjonat-paranoik i jak to w wielu sytuacjach właśnie emocje a nie rozsądek decydowały o podejmowaniu przez Adolfa decyzji. Poza tym zapominasz, że pakt Ribbentrop - Mołotow został podpisany w sytuacji, kiedy Polska przyjęła gwarancje francusko-angielskie udzielone nam w sytuacji, kiedy spanikowani Angole zrozumieli, że Polska może dogadać się z Niemcami a ewentualny atak Hitlera będzie skierowany na nich. Całe te gwarancje to była perfidna gra, która miała na celu skierowanie armii III Rzeszy na Polskę a polscy pożal się Boże politycy tego nie dostrzegli i w ten sposób pierwszy impet nienawiści Hitlera spadł na nas i koszty tego ponosiliśmy przez całą okupację.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro przyjął rząd gwarancje anglo francuskie no to nie był niewolnikiem frazeologii, którą przez kilka lat wcześniej uprawiał
jakież to ogromne pole manewru miała Polska w przededniu wybuchu wojny ?
kiedy były przedstawione gwarancje zachodnie, kwiecień ? jak mniemam, powinni byli Polacy przyjąć projekt wychodzący od bolszewii ? Podejrzewam, że po dziś dzień rząd rosyjski lansuje starą tezę, że to my przeszkodziliśmy wspólnemu paktowi anglo - francusko - czechosłowacko - sowieckiemu, że Polska perfidnie rzucała kłody, aby to porozumienie nie mogło zaistnieć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Sojusz Hitlera z Polską był prawdopodobny. Nicolaus Below w książce Byłem adiutantem Hitlera" wspominał o tym że Hitler rozważał taki sojusz, dodając że gdyby żył Piłsudski napewno by się z nim dogadał. Są to wyznania człowieka który był blisko Hitlera,i dlatego sądze że są prawdziwe. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aegirsson chodziło o frazeologie antyniemiecką uprawianą przez sanacyjną władzę. Pole manewru Polska miała takie, że grając na możliwości ewentualnego sojuszu z Niemcami mogła zyskać na czasie i modernizować armię. W momencie kiedy przyjęła gwarancje było to równoznaczne z wystawieniem się na cios Niemiec. Polska była pierwszym krajem, który podpisał z Niemcami pakt o nieagresji i przez prawie 5 lat traktowani byliśmy przez Hitlera dosyć przyjaźnie choć nie była to postawa dla Niemców łatwa do przełknięcia.
Przyjęcie przez Polskę propozycji sowieckiej równało się utracie Kresów i jako takie a także z innych względów nie wchodziło w rachubę. Zresztą chyba nie napisałem o tym ani słowa więc po co Twoje w tym względzie insynuacje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mijasz się z prawdą pisząc o frazeologi antyniemieckiej uprawianej przez sanacyjną władzę"

Piłsudski przed śmiercią powiedział do Becka:
Czy będzie pan miał dosyć siły, aby po mojej śmierci wytrzymać niechęć opinii do naszej polityki niemieckiej?"

I Beck bardzo długo wytrzymał, by potem zostać kolejnym politykiem na bardzo długiej liście polskich polityków, którzy rozbili się o niemiecką Polenpolitik".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mylę się tylko cytuję to co napisał w książce W cieniu Katynia" Stanisław Świaniewicz. Książka ta, w której autor sporo pisze o stosunkach polsko - niemieckich w latach 30-tych XX w. jest obowiązkową lektura dla osób interesujących się tym tematem. A kto to byłprof. Świaniewicz chyba nie muszę Ci pisać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świaniewicz był sowietologiem...
Sanacja do dzisiaj jest bita za politykę proniemiecką, a przede wszystkim z akcję przeciwko Czechosłowacji i sprawę Zaolzia.
Kiedy sanacja stała się antyniemiecka? Kiedy usłyszała ofertę Ribbentropa Jesteście tacy uparci. Morze Czarne też jest dobrym morzem". Dawał czego nie miał..
Inni też poszli z Hitlerem, ale mieli ten plus w porównaniu z nami, że nie mieli naszej niemieckiej hipoteki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Władze II RP swoją polityką doprowadziły do unicestwienia państwa polskiego, doprowadziły do tego, że nie można było chronić życia, zdrowia i mienia swoich obywateli.

Nigdy nie należy zapominać, że romantyczna polityka, polityka oparta na honorze,(czego kwintesencją było sławetne wystąpienie Becka) ma zawsze swoje krwawe, tragiczne konsekwencje. Nieopanowane emocje i łatwe do wypowiedzenia słowa, zamieniają się w potworny ludzki ból. Z odpowiedzialności za te konsekwencje, nikt władz II RP nigdy nie zwolnił.

Śmierć milionów obywateli II RP , to największa ofiara złożona w naszej historii na ołtarzu fałszywej romantycznej, honorowej polityki. Takie były skutki mirażu kanonu polskiej polityki zagranicznej dwudziestolecia międzywojennego równego dystansu wobec Berlina i Moskwy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet Mussolini prawie do końca grał z późniejszymi aliantami o to po której stronie stanąć. Gotów był przyłączyć się po stronie która zwycięży starcia dyplomatyczne (w zamian za tzw. plany zdobyczy terytorialnych Włoch w Afryce).
A co sądzicie o tej koncepcji pokoju w Europie przed 1939?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna alternatywa... albo Pakt Antykominternowski", albo Socjalisticzeska Riespublika"... Jakaś generalna gubernia bez dostępu do morza może by z nas została.

Dawno temu interesowałem się sposobem finansowania zbrojeń przez Niemcy.
Schacht był geniuszem i wymyślił chytry system, który z keynsizmem miał wspólnego raczej niewiele, ale po 1933 zwiększył emisję pieniądza likwidując bezrobocie i realizując program zbrojeń. Pomysł był świetny, ale niebezpieczny bo naziści nie potrafili pojąć na czym polega inflacja, siła nabywcza, pokrycie w towarze, jednak na krótką metę rozwiązania Schachta zadziałały. Wadą było, o czym Schacht dobrze wiedział i mówił , że armatę, kanał wodny, linię kolejową, autostradę nie można było wystawić na wystawie sklepowej, że „standard życia i rozmiary produkcji zbrojeniowej są do siebie odwrotnie proporcjonalne”.
W 1938 większość ekonomistów wraz z Schachtem, miała świadomość nieuchronności załamania gospodarki. Wyobraź sobie parteitag w Norymberdze, Adolf z mównicy ogłasza tłumowi, że jego reżim zrobił „bankełe” jak jakiś żydowski kupiec. Hitler miał jednak przeogromną władzę i ani na moment nie zawahał się zrobić z niej użytek: „to czego nie dostanę dobrowolnie spróbuję zdobyć podczas wojny”.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ dobrze znam przebieg granic, wiem co to jest linia Curzona z modyfikacjami i dodam jeszcze, że nie lubię jeździć do Lwowa... oglądać cudze miasto".

Przed wojną mieliśmy 389,1 tysięcy km2, teraz mamy 312,7 tysięcy km2, różnicę potrafię zauważyć.

Oceniając walory umysłowe ludojadów, trzeba powiedzieć, że Adolf Alojzowicz był małoelastycznym fiksatem tępo trzymającym się pomysłów, idei, planów; jakżesz daleko było mu do umysłowej elastyczności Josifa Wissarionowicza... co na przykładzie Polski bardzo dobrze widać; a przede wszystkim widać, że od obu trzeba było trzymać się z daleka co niestety nie udało nam się...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie