wraki lotnicze?

Czy ktoś wie coś na temat gdzie można znaleźć informacje o samolotach które, zostały zestrzelone bądź rozbiły się w innych okolicznościach na terenie Dolnegośląska w trakcie działań wojennych? Czy takie informacje mógłbym odnaleźć w archiwach niemieckich? A jak tak to do kogo lub gdzie się zgłośić? Ostatnio mój znajomy opowiadał mi że oglądał jakiś program na temat poszukiwania wraku samolotu oraz doczesnych szczątków pilota tej maszyny. Pojawiła się tam postać historyka niemieckiego który,zajmuje się właśnie tą tematyką i poszukuje informacji na temat mnie interesujący, może o tym coś ktoś wie?
Dziękuję z góry za wszelkie informacje i pozdrawiam.

Tyle mądrych głów na tym forum i nikt nic nie wie na taki temat? To bardzo dziwne, na inne tematy to wszyscy wszystko wiedzą jak by było można to do rękoczynów by dochodziło, a tu nic chyba temat za trudny he he. Mimo tego dziękuję wszystkim, którzy chociaż przeczytali to co napisałem. Ja napisałem już do pwnego archiwum niemieckiego i teraz czekam na odpowiedź,jak coś znajdę to napiszę więcej. Pozdrawiam

Ostatnia nowinka to odnaleziony wrak lub jego elementy w okolicach Zieleńca.Samolot po zestrzeleniu ugrzązł w torfowisku na stoku góry{był już wątek na ten temat}W telewizji regionalnej był reportaż na temat odnalezienia.Niemcy usuneli i wycieli wszystko co było na wierzchu reszta zapadła się w torfowisku.Miejscowi opowiadali że suchą porą widać było jeszcze niedawno zarysy wraku.Czytałem na forum że sprawą został zainteresowany konserwator zabytków.Jest jedno ale,teren ten to ścisły rezerwat przyrody.

a liberator??? ze szczawna zdr. tez znany epizod.kubek to moj emile k-2_86@o2.pl tam wiecej pzdr. k-21

Podczas swojego łażenia trafiłem kilka miejsc gdzie resztki samolotów wychodziły.To w okolicach Wrocławia.Jak chcesz to te miejsca mogę wskazać.
Pozdrawiam

bongo*
Pamiętaj o logice bo nic nie zwalnia z myślenia.
Torfowisko nie moze być na zboczu góry bo jest to z definicji teren płaski o poziomie wód gruntowych bliskim powierzchni ziemi.
Kubek zanim polecisz do niemieckich archiwów postaraj się trochę poczytać w dostępnej literaturze. I raczej nie licz że ktoś na forum poda ci listę wraków które można by eksplorować.
Może jestem zbyt uszczypliwy ale obiecuję sie poprawić.

pzdrwm
bombel

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi. A co do poszukiwań szczątków samolotów to matrix14xxx możemy się jakoś umówić na wypad w teren bo do wrocławia mam niedaleko. /to mój e-mail kubek_28@o2.pl/ Jeszcze jedno, Bombel miałeś rację szukać daleko nie trzeba było, z niemiec mi odpisali że to co mnie może interesować znajduje się zaraz pod moim nosem he he (Wrocław, Legnica, Kamieniec Ząbkowicki, Jelenia Góra i Lubań). k-21 napisałem na emaila. Dzięki jeszcze raz.

pozdrawiam
kubek288

Bombel, logikę czasem trzeba uzupełnić wiedzą, bo nie zawsze wystarcza. Zanim będziesz uszczypliwy, zajrzyj do literatury. Albo chociaż na mapę. Tak się składa, że te torfowiska znajdują się w górach, na wysokości ponad 700 mnpm :)

Whisper
Torfowiska oczywiście bywają także w górach (w Sudetach jest nawet taki rezerwat, byłem w nim w roku 1989) ale z definicji nie mogą być na stoku.
pzdrwm
bombel

Szavowni koledzy poszukiwacze,
przemierzam Karkonosze dziesiątki lat.Zlokalizowałem miejsca kilkunastu katastrof.Napisałem do Odkrywcy na ten temat artykuł.Lecz nie wydrukowano go.Pewnie opowieści wydają sie nierealne.Napiszę o tym na Forum,jeżeli wykażecie zainteresowanie.
Pozdrawiam Bogdan.

Ja chętnie poczytam...

Jasne że pisz! :)

A ja pomarzę.........

Ja również chętnie bym poczytał

@kubek:
istnieja ksiazki o takich miejscach ale to chyba na slasku, musial bym sprawdzic
tutaj tez na ten temat pare artykulów http://www.samoloty.ow.pl/str003d.htm

@bog:
czekamy na twoja historie ;)

pozdrawiam

ja też się podłączę, wprawdzie nie mam zamiaru niczego kopać ale poczytać nie zawadzi :)

Pewnie że pisz bog. Na pewno niejednego z nas zainteresujesz swoimi opowieściami.

Przepraszam za długie milczenie,
raczkuję w internecie.szykuję trochę zdięć na skanerze.120 KB to raczej mało.Muszę przeredagować cztery strony maszynopisu. Ale chyba w niedzielę coś napiszę.Między Kowarami a Jakuszycami rozbiły się po czeskiej stronie:szkolny FW, Ju 52,DC-3,S6 Letov,Airacobra.Po naszej stronie:2 x He 111 H6,Fi 156,2 x Ju 52,Ju 34W,3 x Airacobry,Jer 2, Me 262.Historię jednego wypadku opiszę w szczegółach.Poznałem siostrę pilota + dane z arch.Lwftwaffe.Teraz próbuję nadać pierwsze zdięcia.
Pozdrawiam Bogdan
Opis:Popisowy lot pilota szkolnego Fockewulfa nad Śnieżką.

Popisowy przelot pilota szkolnego FockeWulfa nad Śnieżką.

rozbita Dakota nad Petrovką.

Awaryjne lądowanie przed schroniskiem Lućni Bouda,Czeskiego Ś6 Letov

Dziś o czeskiej stronie . W następnym odcinku nasza strona gór.
Czesi do diś, naliczyli 20 katastrof.21.03.1941 r.Podczas zamieci śnieżnej przymusowo lądowały 3 Ju 52, mięzy Vernerowice a Śnieżne Domki.Jeden spłonął. Zginęli trzej lotnicy.W marcu 1945 r. rozbiła się Airacobra z rosyjskim pilotem, na równi pod szczytem Luboch na zachód od schroniska Vosecka Bouda.Czesi pochowaki ciało pilota.Rosyjskie władze wojskowe nie okazały zainteresowania.
Opis wypadku samolotu sanitarnego:
Jest 23 luty 1945 rok.Noc godzina 3,45.Do Przełęczy Karkonoskiej zbliża się samolot transportowy Junkers Ju 52.Leci z oblężonego Wrocławia.Przeleciał nad zabudowaniami strażnicy.Żołnierze wybudzeni z blogiego spokoju nasłuchiwali cichnącego odgłosu silników.Nagle usłyszeli wubuch po którym nastąpiła cisza.Było to znakiem do wymarszu trasą samolotu, z nadzieją znalezienia żywych ludzi. W kierunku Śnieżki wyruszyło na nartach kilku żołnierzy Czeskiej Horskiej Śłuzby.Po godzinie marszu dotarli w okolice schroniska Jelenka.Nieco wyżej, na zboczu Czarnej Kopy leżały szczątki samolotu.Kadłub pozostał cały.Ku wielkiemu zdziwieniu zobaczyli stojącego przy wraku niemieckiego żołnierza, trzymającego na muszcze cywila.Był to Węgier,przymusowy robotnik.Jako pierwszy przybiegł na miejsce katastrofy i okradł konających żołnierzy.Od otwartych drzwiczek prowadziły ślady w głąb lasu.Poszli tym tropem.Niestety kilometr dalej w śniegu leżały ciała dwóch pasażerów.Razem zginęły 24 osoby.Pochowano ich w dwóch zbiorowych mogiłach w Hornym Marsowie.Kompletny samolot leżał do niedawna.Zwieziono je do miasta /część do Przełęcz Okraj/gdzie są eksponowane.
W niedługim czasie c.d.
Pozdrawiam Bogdan

.......opisywał on upiorne wydarzenia w tym mirście, które przeżywał każdego dnia.Wojsko zmuszało go do układania ludzkich szczątków w stosy.Loty transportowe wykonywała 6 Flota powietrzna Schleppgrupe/holownicy/ żywali samolotów transportowych Ju 52 i bombowych He 111 w wersii H6.Przystosowanej do holowania szybowców transportowych i do zrzucania pojemników z zaopatrzeniem.Dla bezpieczeństwa nad Wrocław latano nocą,pojedynczo,a powracano inna trasą.Heinkel wystartował z lotniska w Alt Lonewitz 9 marca 1945 roku o godzinie 2 w nocy.Z zadaniem zrzucenia nad oblężonym Wrocławiem trzech zasobników zawierających lekarstwa.Załogę stanowili: pilot Otto Karndstadt,bombardier Paul Zysu,mechanik Franz Wachter i radiotelegrafista Paul Meta.Samolot miał numer fabryczny 4858.Jednostka wojskowa L 49381A.Już w połowie trasy widoczna była łuna płonącego miasta.Po zrzuceniu pojemników pilot zawrócił,w tym momencie samolot został trafiony w silnik.Wracali na połowie mocy.Bezpieczna wysokość 3000m szybko topniała.Nad Kowarami mieli 1000m.Wtedy drugi silnik odm€wił posłuszeństwa.Samolot stracił sterowność i zaczął stromo opadać.Pilot,dowódca wydal rozkaz opuszczenia maszyny.Wyskoczył tylko Franz Wachter,był najbliżej włazu.Heinkel uderzył w zbocze Łysej Góry.Wybuchły zbiorniki paliwa.Silny wiatr rozniósł ogień na dużej czesci lasu.W mieście policja budziła mieszkańcow kierująć ich do gaszenia pożaru.Ciała lotników pochowano po trzech dniach na miejskim cmentarzu w poblożu dzwonnicy.Ocalały członek załogi szybował na spadochronie znoszony prze silny zachodni wiatr.Wylądował na Przełęczy Kowarskiej,gdzie w małym hotelu przenocowano go.Następnie leczył się z potłuczeń w miejscowym szpitalu.By po kilku dniach poerócić do jednostki.Przełożony załogi leutnant Herman Ogel wysłał listy do rodzin informując o tragicznym wydarzeniu.Zwracając się do ojca Otto,Wyjaśnił że jego syn zginął w czasie oblotu pogody.Pochwalił ótta za wzorową służbę i oddnia dla Niemiec.List zakończył tradycyjnym pozdrowieniem.Szczątki samolotu leżały nienaruszone przez dwadzieścia lat.Lecz znalazło się dwóch takich co zamienili aluminium na alkohol.
Przypadek zrządził że miesiąc później 100 metrów niżej rozbił się samolot myśliwski.jego szczątki leżały przez dwa lata.Jedni twierdzili że miał czerone gwiazdy inni że gwiazdy amerykańskie.Twierdzę że jedni i drudzy mieli rację.Była to Airacobra.Zamalowano na niej amerykańskie gwiazdy na czerwono.Przypuszczam że wpobliżu pochowano pilota. c.d.n.

brak

brak