Skocz do zawartości

Zła passa przełamana! W okopie nad Narwią...


Rekomendowane odpowiedzi

Może i 90%, na brzegach trochę ubytków, ale rzeczywiście tak ładnej jeszcze nigdy nie trafiłem. Piaseczek robi swoje:-) Przeszukałem dokoła, ale poza łuskami był już tylko jeden guzik groszek. Reszta lasu - prawie zero ciekawych sygnałów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem ogólnie - w każdych, gdzie w ciagu jednego dnia da się dojechać samochodem z Warszawy, połazić i wrócić wieczorem:-) No i moje najbliższe okolice - Nieporęt, Białołęka, Choszczówka, chyba bardziej dla sportu, bo o ciekawe drobiazgi coraz tu trudniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danieloff,

taka historia mi się przypomniała..

Byłem kiedyś w Twoich" okolicach podlesniczym, l-ctwo Poniatów n-ctwo Jabłonna. Mniej więcej obszar od Legionowa (Łajski) do zapory w Dębem. 1987 rok.
W '87 lesie ciągle były okopy, w nich łusek od cholery, a jakieś sprzączki itp popierdułki po prostu leżały sobie w liściach. (I niewypały też się trafiały). Zresztą już wtedy było widać ślady poszukiwaczy - do dziś pamietał dół 1m x 1m, kuuupe piachu i wbite w ta kupę zawiasy wierzeji od stodoły... :-)

W gajówce w Skrzeszewie (? pamięć zawodzi, cytrynowy domek w drzewach, przy drodze z Poniatowa do N.Dworu) mieszkał stary gajowy, człowiek który tam pracował w poźnych latach '40stych. I tenże gajowy opowiadał mi że do roku '49 wisiały na zasiekach niepogrzebane zwłoki niemieckich żołnierzy, a wszedzie walały resztki oporządzenia, szwabskie szmaty -gdzie się nie ruszyć to jakiś znak ze swastą albo resztki munduru z orłem albo hełm..." Mówił że ludziom niespecjalnie to się podobało, zapewne w kilka lat po wojnie jeszcze nie było fascynatów niemieckiej mundurówki czy sprzetu, więc pewnego dnia przyszedł prikaz z Nadleśnictwa żeby to posprzątali z lasu.
No to - jak mówił- wzieli wozaka z koniem i kilka dni zbierali te łachmany". Uzbierało się tego ponoć kilka wozów... mowił że jak były jakieś kości - to wrzucali do jednego dołu, jak same szmaty i złom to gdzieś obok, do drugiego. Jedno co mnie wówczas zdziwiło - to że mówił: pomimo tego tego że to byli Niemcy - to nie chcieli resztek mundurów z kośćmi lub ich samych wrzucać do tego samego dołu co resztę śmieci, o to w końcu też ludzie..." Nie interesowało mni gdzie zrobili to zrzutowisko ze śmieciami", nie pytałem... Ale zapewne ono gdzieś jest tam jest i czeka na swojego Odkrywce.
Może to Ty je kiedyś znajdziesz?

czego Ci szczerze życzy

Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja spotkalem tam kiedys panow klusownikow z pieknym polskim mauserem u jednego z nich na ramieniu. Ammo wojenne - ponoc po wojnie znalezli kilka skrzynek z tasmami ( pewno od MG ). Podejrzewam, ze jest sporo racji w tym co mowisz - ale pomarzyc zawsze mozna ;-)

Chodzta a znajdzieta - jak mowi stare mongolskie porzekadlo ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie