Skocz do zawartości

wypad na szybkiego


Rekomendowane odpowiedzi

wszystko bylo juz zaplanowane , piatek godzina 7.45 jestem u kumpla pakujemy sie i wyruszamy ,o 9.00 jestesmy w miejscowosci N. i tam spotykamy sie z moim kolega ktory mial nam pokazac miejscowki :D Byl to dawno oczekiwany przez nas wypad :D niestety piatkowy poranek przywital nas sniegiem i mrozikiem ... kumpel prstwierdzil ze kolo 9 pojedzie sie gdzies blisko . no i wyruszylismy w poszukiwaniu dobrej miejscowki . wpierw zajechalismy na skraj lasu gdzie kiedys kumplowi wyskoczyla jakas obla zelazna rzecz... niestety grunt byl tak przesiakniety woda ze nie mogl tego wyciagnac , dojechalismy na miejsce ,teren zapowiadal sie ciekawie : stara chalupa naprzeciw las i 2 drzewa a miedzy nimi lekki dolek i owa rzecz siedzaca w nim . po jej ksztalcie sadzilismy ze to banka . wzielismy sprzecicho i z zapalem ruszylismy , na miejscu po 3 ruchach lopat nasze checi nagle ulecialy gdyz dolek zapelnil sie szybko woda i w dodatku z pobliskiego domu zaczal sie nam przygladac starszy pan . Chwilowa narada i stwierdzilismy ze idziemy do faceta pogadac . pan byl bardzo mily , nauczal nas gdzie szukac skarbow ;) zaproponowal prace przy melioracji rowow .. wkoncu powiedzial ze tam gdzie kopalismy jest rura odwadniajaca pola ... zrezygnowani ruszylismy w poszukiwaniu kolejnego miejsca wartego lazenia . Kumplowi zaswitalo pewne miejsce dosc zreszta ciekawe . Gdy dojechalismy, miejsce wydawalo sie obiecujace ; stary kosciol i skarpa na ktorej kiedys staly domy a obecnie zostaly podmorowki z piaskowca , po chwili odkrylismy ze nie jestesmy tu pierwsi :( w ziemi pod murkiem oporowym ziala wielka ,gleboka prostokatna dziura... niedalek oniej kolejna ... szlak by to trafil ... postanowilismy przeszukac stroma skarpe z nadzieja ze nikt tam nie lazil , nastawilismy sie na cywilne fanciki :) ja poszedlem prawie na sam szczy skarpy kolega szukal w polowie , nagle wola mnie i pokazuje z truimfem piekny wieniec wh , za chwile ma juz kolejny , wtedy ja wyciagam swoj pierwszy poem nastepny , w pewnej chwili lapie piekny sygnal , kopie z mysla o kolejnej ,,kapuscie'' i nagle wypada z ziemi ona ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kumpel az wybaluszyl oczy , chwile potem razem przeszukiwalismy miejsce jej znalezienia , wyskoczyla nastepna tym razem koledze , wiencow tez nam przybylo , po dluzszej chwili przestal ograc cokolwiek wiec zaczelism yzataczac coraz wieksze kregi , m iwyskoczyla tylko jakas srebrna monetka , chwilowa narada i stwierdzilismy ze idziemy po skarpie a potem skrecam ydoi pobliskiego lasu , szlism y szlismy i nic :( pomyslelism yze moze warto wrocic jeszcze w poprzednie miejsce , i tak zrobilismy tylko idac szczytem skarpy i nagle krzyknelem mam ! za chwile kolega troche nizej niz ja rowniez trzymal to w reku , moment potem zaczelo sie powtarzac jedno slowo ; mam ! najwiecej teg olezalo pod mala skalka , wiec intensywnie rylismy teren , gdy przestawalo grac zsypywalismy troche kamieni i ziemi i na nowo wykrywacz wydawal radosny pisk ! po jakiejs ponad godzinie wycienczeni powedrowalismy do auta i pojechalismy wkurzyc znajomych swoimi znaleziskami. I tak dzieki pogodzie natrzaskalismy( kumpel 2 razy wiecej niz ja ) ciekawych fantow :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krystian czy ja dobrze kojarze , że ty śmigasz w okolicy Kłodzka (i takie fanty u nas ????). Moze ta miejscowość na N to N.Ruda ? Odkupuję tę miejscówkę dawaj cenę.
Pozdrawiam Zabor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie