Skocz do zawartości

Czy warto nosić broń?


Rekomendowane odpowiedzi

Artykuł całkiem przyjemny,ja jestem jednym z tych szczęściarzy,którzy ze względu na swój charakter pracy mają z bronią do czynienia prawie codziennie.Ale wiem jedno , po pracy też chciałbym mieć swoją klameczkę - nie po to żeby nosić ja codziennie na ulicy czy też szpanować przy kolesiach - tylko po to ,aby szlifować swoje umiejętności-przecież to moje narzędzie pracy.
Pozdrawiam .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Kiedy masz gnata - mówi Marek, biznesmen z branży budowlanej. - Świat jest zupełnie inny. Stajesz się członkiem elitarnego klubu ludzi wtajemniczonych, którzy wiedzą, co zrobić z czymś tak niebezpiecznym jak broń. Jesteś przeszkolony - zanim kupiłeś sobie pistolet, miałeś egzamin z posługiwania się tym narzędziem i zdałeś go pomyślnie. Teraz już tylko musisz doskonalić swoje umiejętności, korzystając ze sportowej strzelnicy. Spotykasz tam innych wtajemniczonych, z którymi łączy cię bardzo delikatna nić sympatii. Wiecie coś, czego inni nie wiedzą, wiecie też, że takich jak wy jest w Polsce tylko około 30 tysięcy."
Buuuuaahahahahahaha!!!! Przecież to wypowiedź kompletnego świra :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo bardziej niebezpiecznym narzędziem od broni palnej jest samochód- można nim zrobić wiele złego nie mając takich zamiarów i zupełnie przypadkowo.
A ktoś, kto posiadając klamkę czuje się zupełnie innym i bardziej wartościowym człowiekiem -jak przytoczony w artykule biznesmen z branży budowlanej- wewnętrznie jest, jak sądzę, życiowym frajerem.
Jest to niewątpliwie bardzo przydatne narzędzie- ale wyłącznie w chwili, gdy chcemy kogoś zabić. A takich chwil w dniu dzisiejszym w Polsce szary obywatel przy zdrowych zmysłach zbyt wielu mieć nie powinien. Pomijam osoby takie jak kolega Cecholek którym broń służy w pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czymś podobnym pomyślałem po lekturze tego artykułu ...

(...)Wyobraźmy sobie bowiem, co by było, gdyby każdy - nawet rozedrgany nerwowo dwudziestolatek, którego zostawiła dziewczyna - nagle mógł legalnie kupić sobie pistolet? Jaki użytek by z niego zrobił? Niestety prawdopodobieństwo, że udałby się z nowo zakupioną berettą 21 wprost pod dom niewiernej kochanki i tam zaczekałby, aż pojawi się ona wraz z nowym amantem, jest bardzo duże. Rozumując już bardziej serio - łatwy dostęp do broni w społeczeństwie takim jak nasze nie jest niczym dobrym."

Ten sam dwudziestolatek jednak bez większych probelmów może jechać na dicho BMW swojego ojca, mając pod maską potężny silnik i moc. Po paru piwkach zapakuje do środka wesoły team 12 osób, które zechce odwieźć ... ruszy ładnie z piskacze i wiooo ... a później w gazetach piszą ...

W województwie X ... w tragicznym wypadku zginęło 12 osób. Pijany kierowca przeładowanego Fiata 126p stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo."

Różnica jest praktycznie zerowa. Osobiście o wiele bardziej się boję tego, że skasuje mnie na drodze taki właśnie koleś pędzący w szaleństwie z dyskoteki niż tego, że ktoś mnie zastrzeli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiscie wole chodzic posrod setek samochodow niz posrod setek ludzi z gnatami pod pacha.
Co drugi posiadajac gnata automatycznie staje sie macho.
Gotow ci jest przystawic giwere do glowy za byle co, bo przeciez to ON ma wladze.
Rodzi sie pytanie, na ile psychicznie odporni sa tacy goscie wsrod tlumu podobnych sobie i kiedy przystawi Ci bron do glowy czy naciskajac spust nie bedzie mial przed oczami krwawej jatki z gierki komputerowej w ktora gral rano. Przeciez tamten gosc wstal.
Osobiscie ciesze sie, ze co drugi przechodzien nie ma broni bo reka by mi uschla od ciaglego trzymania pod pacha.
pozdrawiam
stangret
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się ze stangretem, broń powinna być w zabezpieczonych kolekcjach a nie na ulicy. Wyobrażacie sobie chociażby bitkę kiboli na jakimś stadionie gdy obie strony mają dostęp do broni - masakra po prostu.
A co do porównania bandziora z klamką do pijanego kierowcy to się zgadzam że obydwoje stanowią zagrożenie, ale żaden samochód prowadzony przez pijaka sam z siebie nie chce nikogo zabić, poza tym skoro mamy pijaków za kierownicą, to po co nam jeszcze uzbrojone bandziory na ulicach ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochany, a właśnie że dać kibolom broń!!! Dać im skrzynki amunicji, dać im MG z pełnymi taśmami, dać im uzbrojone granaty, no i z 10 panzerfaustów (na tych, co za trybuną się schowają :)

Otoczyć stadion i ... poczekać z godzinkę. Jak już ucichnie - posprzątać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bandzior, który chce zdobyć pistolet nie ma z tym problemu.
Problem ma tak zwany praworządny obywatel", który występuje o pozwolenie na broń bo przed bandziorem chce się obronić. I najczęsciej pozwolenia nie dostaje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie przecież nie chodzi o rozdawnictwo broni na zasadzie, kto chce to niech ma" Chodzi o to, żeby po odpowiedniej, dokładnej procedurze obywatel RP mógł się ubiegać o pozwolenie na broń.
Powtarzam, kto bardzo chce to sobie pistolet na czarnym rynku kupi i zrobi z niej użytek.
Tymczasem na wzór PRL władza" z broni robi fetysz, rzecz, do której obywatel nie ma prawa bo jest głupi i nieodpowiedzialny. A władza" zawsze wie lepiej" :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co przeciętnemu obywatelowi gnat w domu ? Będzie do kogoś strzelał, kogoś zabijał ?! Jeśli czuje się zagrożony to bez większego problemu może sobie sprawić gaz lub paralizator i po problemie.
Pracuję z ludźmi i wiem że znaczna część naszego społeczeństwa jest głupia i nieodpowiedzialna niestety :(
Z drugiej strony, nasze prawo też pozostawia wiele do życzenia :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bandzior bandziorowi nierówny :)
Mafia miała broń, ma ją i będzie mieć bez względu na nasze prawo. Ale jeśli do grupy osób z łatwym dostępem do broni dopuścimy blokersów, kiboli i zwykłe uliczne mendy to trzeba się będzie wynieść z tego kraju.
Zresztą... udostępnijmy broń zwykłym pełnoletnim" osiemnastolatkom, którzy chcą komuś zaimponować, kogoś nastraszyć, czy są w depresji po oblaniu matury, to na wieczorny spacer z psem trzeba będzie chodzić w kamizelce kuloodpornej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Temat jak zawsze kontrowersyjny. Z jednej sprawy każdy powinien mieć prawo do samoobrony, jednak jak ktoś słusznie stwierdził wcześniej, w Polsce bez problemu można dostać gas, taser, czy wiatrówkę. Nie widzę potrzeby umożliwiania zakupu broni każdemu, tombspider ma racje, duży odsetek ludzi to debile, którym kija do ręki dać nie można a co dopiero pistolet. USA jest najlepszym przykładem do czego może doprowadzić prawie bezproblemowy dostęp do broni. Powiem szczerze, ja zawsze źle się czuję jak przechodzę obok z wozu do którego ładują kasę i jestem obserwowany przez kolesia z uzi lub rakiem. Wiem, szkolenie, badania ale...... A jak kto chce sobie zalatwić broń to teź sie da. pozdro.liha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam posty i wydaje mi się ze niektórzy tu piszacy maja przed sobą wizję krwawej masakry na ulicach miast jak tylko poluzuje się prawo posiadania broni.Otóz nie w tym rzecz żeby zbraniać jej posiadania ale żeby kazdy praworzadny obywatel po spełnieniu wymogów ustawy miał prawo posiadac broń czy to do sportu,rekreacji czy obrony. Wizja starć kiboli i gangów odrzuconych przez dziewczyny młodzieńców jest bez sensu.W powszechnym prawie do posiadania broni najwazniejsza jest jego powszechność bandyta,czy ów młodzieniec ze złamanym sercem dwa razy się zastanowi czy sięgnąc po broń jezeli bedzie miał świadomość ze ten starszy pan na ulicy czy tata tej okropnej dziewczyny która go zostawiła bez powodu tez maja broń.Polecam lekture najlepszego na polskim rynku czasopisma o broni i okolicach czyli Strzału" w wiadomościach ze swiata regularnie podawane sa statystyki przestepczośći z USA w stanach które wprowadziły prawo do noszenia broni w ukryciu przestepczość drastycznie spadła szczególnie w kategori napadów i rabunków.swiadomość potencjalej mozliwości posiadnia broni przez ofiare jest skutecznym hamulcem dla rzezimieszkow róznego rodzaju.
Przytaczane przykłady róznego rodzaju masakr w ojczyźnie demokracji sa smutne ale patrząc statystycznie ofiary broni palnej nijak nie umywaja się do liczby ofiar wypadków samochodowych czy wypadków w pracy!! Wszystko jest kwestia skali,jezeli mamy 300 milionów obywateli to zawsze znajdzie się jakiś swir.Kwestia w tym zeby go rozpoznac odpowiednio wcześnie i uniemozliwić mu wejscie w posiadanie broni legalna droga.Jezeli bedzie wystarczajaco szurniety i zdeterminowany to ta broń tak czy inaczej zdobądzie.Ale wtedy własnie od tego czy ktoś inny w jego otoczeniu bedzie miał broń zalezy ile czy będziemy znowu czytali o Columbine High czy po prostu o tym ze ktoś zastrzelił szaleńca w obronie koniecznej.Polecam tutaj jako przykład przypadek Jeanne Assam z Colorado Springs.
Na poczatku grudnia zeszłego roku ta 42-letnia kobieta zastrzeliła niezrównowazonego psychicznie uzbrojonego napastnika ratujac zycie kilkudziesieciu osobom podczas nabozeństwa w lokalnym kosciele.Uczyniła to z prywatnej broni na która posiadała pozwolenie.Myslę ze to najdobitniej swiadczy o tym ze normalny obywatel powinien po spełnieniu wszystkich warunków ubiegania się o pozwolenie na broń pozwolenie to otrzymał.Nie może byc to jak w tej chwili kwestia widzimisię lokalnych KWP. Tutaj znowu odsyłam do miesięcznika na S" i serii artykułów o łamaniu prawa przez polska policję podczas wydawania pozwolen na broń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytam Strzału" ale od czasu do czasu Broń i Amunicje", problem posiadania broni przez obywateli był tam stosunkowo często poruszany, oto przykładowo kilka cytatów z rozmowy na ten temat z kapitanem rezerwy, byłym żołnierzem GROMu:
decydowanie łatwiejszy dostęp do broni nie jest równoznaczny z umiejętnościami posługiwania się nią, a przede wszystkim użycia. Posiadanie broni może dać poczucie pewności - dodać po prostu odwagi i jeśli tylko tyle, to w sytuacji ekstremalnej można stać się ofiarą własnych emocji."
... napastnik będzie musiał brać pod uwagę, że włamując się na przykład do mieszkania może spotkać uzbrojonego właściciela. I tylko tyle. Po prostu będzie działał tak jakby miał napotkać opór. W sytuacji zagrożenia nie będzie zastraszał - będzie strzelał ...bandyci będą po prostu lepiej wyszkoleni i zdecydowani."

PS. Nie chcę by świry miały broń, nawet jeśli w pobliżu będą zwinne i uzbrojone damy - bohaterki :P
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytul watku i jednoczesnie zawarte w nim pytanie to dywagacje czysto teoretyczne ktore nijak sie maja do polskiej rzeczywistosci- zeby bron nosic trzeba ja najpierw posiadac-problem dotyczy zatem waskiej gropki uprzywilejowanych gosci, dla przecietnego Kowalskiego sprawa jest nieistotna i nie warto sie tym nawet zajmowac. To co proponuje kol. puma007 to nic innego jak bledne amerykanskie kolo- miliony sztuk broni w obiegu i stala obawa ze czesc z tego moze byc w rekach czubkow lub pospolitych bandytow- spoleczenstwo zbroi sie zatem dalej- i tak bez konca. Nam taki scenariusz z pewnoscia nie grozi - jak na razie szczytem marzen dla wielu byloby legalne posiadanie zdekowanej broni nie wspominajac juz o pelnosprawnym kolekcjonerskim mausie- no tu juz sie zapedzilem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga kolegi Gunrunnera44 jest jak najbardziej trafiona,nie grozi nam w chwili obecnej niekontrolowany zalew broni,niestety w dalszym ciągu zdrowy na umysle ,niekarany i korzystajacy z pełni praw obywatel nie moze uzyskac pozwolenia na bron nie tyle przez zbyt restrykcyjne prawo w postaci ustawy o broni i amunicji(kwestia lapsusów jezykowych,bezsensownych zwrotów,błędów,niejasnych definicji ,prawnych bubli i nonsensownych wymagań zawartych w tej ustawie to historia na osobny topic :D:D )ile przez samowolne,nieuprawnione i nierzadko przestepcze działania urzedników.Natomiast w poprzednim poscie wyraziłem się może niezbyt precyzyjnie, nie jestem zwolennikiem rozdawania broni na ulicy ani na zasadzie masz dowód,masz bron" w naszym społeczeństwie nie ma kultury broni jako takiej,nie ma nabywanych przez pokolenia obcowania z nia nawyków i szacunku do niej,wiec taki pomysł rzeczywiscie moze prowadzic do serii masakr na ulicach(chociaz ten pomysł z kibolami jest niezły,chociaz ja bym dorzucił tam jeszcze pare grupo-subkultur :D:D).Natomiast jestem przekonany ze kazdy obywatel legitymujący się cechami ,które zaznaczyłem powyzej po spełnieniu prawnych wymogów(nawet wysrubowanych ,ale w granicach rozsądku!) powinien miec prawo posiadania broni.Prawo a nie przywilej tak jak teraz kiedy pozwolenia te wydawane sa jak juz wspomniałem wczesniej na zasadzie widzimisię KWP z powoływaniem się na nieistniejace przepisy i rozporzadzenia.Co do uwagi kol. Gunrunnera o nakrecajacej się spirali i obawie wpadniecia broni w rece przestepców: Oni juz mają broń!! A jeżeli jej nie maja to i tak ja zdobedą! Żadne chociaż nie wiadomo jak restrykcyjne prawo zabraniajace jej posiadania zda się psu na budę bo przestepcy nie potrzebują pozwoleń! W Wielkiej brytani po masakrze w szkole w Szkocji(wyleciała mi z głowy nazwa) zabroniono posiadania broni. W efekcie statystyki przestepczości z jej udziałem poszybowały do góry.Jeżeli bandyta wie że ofiara nie może się bronić to tym bardziej ją napadnie.A policja nawet tak skuteczna jak brytyjska nie może byc wszedzie.Wiec jeżeli czujesz się zagrozony to powinienes miec prawo obrony i nie gazem pieprzowym z rynku czy budki z militariami(chociaz uwaga! nawet sklepom znanych sieci zdarza się nagminnie sprzedawać przeterminowane gazy!!) tylko narzedziem najskuteczniejszym.Co do uwag kol. tombspidera to w stanach USA gdzie stosuje się zasade Mój dom moją twierdza" czyli że prawo pozwala na zastrzelenie intruza który wtargnał na teren posesji zjawisko właman do domów praktycznie nie istnieje.Bandycie nie opłaca się ryzykowąć postrzelenia dla odtwarzacza DVD czy telewizora. i miedzy bajki można tu włożyć twierdzenie o bandytach-komandosach włamujacych sie do domu i strzelajacych bez opamietania do wszystkiego co sie rusza.Strzał z broni palnej ma ta cechę ze jest zjawiskiem dosyc hałasliwym i raczej przeszkadza niz pomaga w takiej czynności jak włamanie ,które z natury rzeczy powinno być dyskretne i jak najmniej absorbujace uwage otoczenia :D:D Marginesem pozostaja dobrze przygotowane przez profesjonalistów napady w celu zagarniecia majatku wysokiej wartosci typu kolekcja obrazów.W tym przypadku własciciel swiadomy wartosci swojego majatku powinien go zabezpieczyc w bardziej wyrafinowany sposób niz tylko klamka" pod poduszka.
Po to żeby unikac stania się ofiara własnych emocji powinny byc obowiazkowe dla posiadaczy broni szkolenia z sytuacji ekstremalnych.Koszty powinien ponosic właściciel broni na zasadzie chcesz to ok ale tu jest pare warunków"
Mozna to tez zorganizowac na inne sposoby ale merituum tej sprawy jest likwidacja uznaniowosci podczas wydawania pozwolen na broń i okreslenie jasnych,czytelnych i sensownych warunków ubiegania sie o nie.Warunków po spełnieniu których organ upowazniony ma OBOWIĄZEK wydać nam takie pozwolenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam mieszane uczucia co do posiadania broni.
Byłem parę lat temu przez 3 miesiace w Chicago, trochę czytałem lokalne kroniki kryminalne:
1) grupa nastolatków stała przed osiedlem, podjechał jakiś chłopak, doszło do sprzeczki, za chwile chłopak wrócił z giwerą i postrzelił ze 3 osoby.
2) napad na mały bank na jakimś zadupiu: zastrzelone 2 kasjerki i ochroniarz (u nas to by była chyba zbrodnia stulecia a tam - mały artykuł, nudy, nudy ...)
3) psiarnia zatrzymała do rytunowej kontroli drogowej kobiete, ta chciała wyjąć z torebki telefon i dostała kule w głowę, bo psy (lok. \\pigs\\") tam są takie nerwowe...
4)pewien Polak z mieczem samurajskim poszedł sobie do parku ćwiczyć jakieś sztuki walki, przyjechała psiarnia, zaczął uciekać bo był na nielegalu - bał się deportacji to zrobili mu parę dziur i już niczym się nie martwi... RIP

Idę sobie spokojnie ok. 17.00 na spacer w białej dzielnicy a tu zajeżdza radiowóz, 2 mundurowych łapie za \\klamki\\" biegną przez ulicę i będą zaraz szturmować dom - pewnie jakaś przemoc domowa. A ja zawróciłem ze spaceru i już wiecęj nie chodziłem.

Nie wspominając już o murzyńskich porachunkach i strzelaniu w szkołach.
U nas tyle ludzi chodzi od rana do wieczora \\******\\" jak pokupują sobie broń to może niefajanie.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora woytas 09:32 21-02-2008
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem za powszechnym dostepem do broni - oczywiscie nic w rodzaju automatu w markecie - po badaniach, nie karany obywatel powinien miec mozliwosc posiadania broni jesli ma na to ochote- zadnej licencji, koncesji i widzimisizmu

Bron nie jest tania wiec nie sadze by byla popularna tak jak w USA


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora woytas 09:31 21-02-2008
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach ta Ameryka hehehehe no jakbym słyszał Kargula i Pawlaka, choć trochę daje to do zastanowienia. Co do reakcji policjantów (nazywanie ich psami wskazuje na wiek przedmówcy i anarchistyczne nastawienie do wszystkiego, bez urazy) to nie wierzę, żeby zastrzelili babkę bo komórkę wyciągała , historia z durniem, który lata przez park z mieczem też nie jest przekonująca. Widze tu nadinterpretację faktów. Jednak co do broni to zgadzam się, że jednak nie ma co przesadzać w obie strony. 15 lat temu miałem gaz przy sobie i zostałem obrabowany i pobity w biały dzień na oczach ludzi, gazu nawet nie wyjąłem bo by to nic nie dało. Wywaliłem to w cholere zaraz po tym wypadku. Co do statystyk to właśnie w USA ogromna ilość ludzi ginie bądź jest ranna z broni, którą trzymają w domu albo przy sobie. Ta cała”psiarnia” młody kolego nie strzela od tak sobie i może ci pomóc. liha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 27 lat a policji jakoś nie lubię po własnych doświadczeniach:
Przez nieuwagę wpadłem pod malucha, przeleciałem trochę, potłukłem gnaty, zabrali mnie karteką, siedzę w szpitalu po rentgenach, półprzytomny na wózku inwalidzkim a tu przychodzi Niebieski Pan z Wąsami i mi wypisuje mandat na 100 zł (co prawda mógł więcej), bo to było na czerwonym świetle. Do tego sie nadają ...
Tej nocy jeszcze szczury" z karteki chcieli od mnie jakieś drobne za odstawienie pod miejsce pobytu.

Zawsze podziwiam mundurowych jak bohatersko zwalczają na ulicach babcie handlujące czosnkiem i sznurówkami.

A kobietę w samochodzie zastrzelili bo trzeba tam trzymać ręce na kierwonicy i nie wykonywać gwałtowych ruchów, powoli siegac po dokumenty no bo każdy może mieć przy sobie broń.
PS.Poszukam w poniedziałek w necie informacje o tym polaku z mieczem to był lipiec-sierpień 2002r.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś zostałem poturbowany przez 126p, ale wyszedłem z tego na szczęście o własnych siłach.

Co do broni, to ta reglamentacja tkwiąca mentalnie w latach powojennych kiedy trzeba było rozbroić kraj dla oczywistych powodów dla normalizacji, jakoś przeciągnęła się przez przez pół wieku i trwa dalej. Wg mnie skutki są odwrotne do zamierzeń - kwitnie podziemie i czarny rynek handlu bronią - jakoś żadna grupa przestępcza znana z TV nie posługiwała się wiatrówkami i włóczniami, tylko bronią automatyczną, niekiedy najnowocześniejszych typów. A to jest chora sytuacja, kiedy przestępcy nie mają kłopotów z dostępem do broni, zaś normalni obywatele, mogą mieć kłopoty z posiadaniem niektórych typów wiatrówek.
To nienormalne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie