Skocz do zawartości
  • 0

kawał blachy - II wś?


piters

Pytanie

W rejonie walk w I 1945 wypatrzyłem taki kawałek czegoś.
Ma toto grubość 10 mm.
Wymiary jak na obrazku - mogą się nieznacznie różnić (o jakieś 2-5 mm) od faktycznych bo nie miałem linijki, więc poradziłem sobie pstrykając z przyłożoną kartą kredytową jako miarką.
Pod płotem leżał identyczny element, a więc chyba było to coś parzystego.

Z czego to może być?

W sąsiedztwie gospodarstwa stało ponoć jakaś spore niemieckie działo - jeżeli to coś podpowie...

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

huku, nie przejmuj się :)
ja czuję się zaszczycony że takie firmy na forum jak Ty i bjar debatujecie nad moją" blachą.

co do koloru - to może być. na zdjęciu górna 1/4 blachy jest rdzawa, ale reszta jakby zielonkawa.

pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem specem od metali, ale żeliwo to nie jest.
Przy opukiwaniu" bardziej przypomina płyty z vickersa. Niestety nie mam możliwości żeby zmierzyć gęstość itp.

Rozważałem StuGa III bo były w użyciu w okolicy, ale do rysunków nijak mi nie pasuje.

Myślę, że kluczem do rozwiązania mogą być owe dziury. Chyba za duże na nity?

Na fot. bliźniaczy element.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rejonie walk w I 1945 wypatrzyłem taki kawałek czegoś.
Ma toto grubość 10 mm.
Wymiary jak na obrazku - mogą się nieznacznie różnić (o jakieś 2-5 mm) od faktycznych bo nie miałem linijki, więc poradziłem sobie pstrykając z przyłożoną kartą kredytową jako miarką.
Pod płotem leżał identyczny element, a więc chyba było to coś parzystego.

Z czego to może być?

W sąsiedztwie gospodarstwa stało ponoć jakaś spore niemieckie działo - jeżeli to coś podpowie...

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto pyta nie błądzi.

Sprawa się wyjaśniła. Otóż dziś byłem w okolicy i podjechałem do właściciela z zamiarem ewentualnego wydarcia tej blaszki. Ponieważ ostatnio nie rozmawiałem z nim, tylko jego żoną, to nie dopytałem. (TERAZ USIĄDŹCIE)

No i okazało się że jest to jakiś element montażowy słupów wysokiego napięcia stawianych w latach 80. XX w.

Gość mówił że trochę tego zostało i pokazał mi kilka następnych egz. Natomiast niedaleko była faktycznie lufa od jakiegoś ciężkiego działa niemieckiego, kaliber (jak pokazał rękami) to jakieś 15 cm. Działo zostało załatwione jeszcze przez samych Niemców, bo się w nim pocisk zaklinował. Rozdęta lufa leżała, leżała, aż paręnaście lat temu poszła do huty. Szkoda.

Tym bardziej serdecznie pozdrawiam wszystkich Kolegów, co widzieli w tym przysłowiową połowę czołgu. Niestety, nie wszystko złoto...
;)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A żeby nie było że (jak mawiał cesarz Wespazjan) diem perdidi, w wiosce parę kilometrów dalej" - do której tak naprawdę zdążałem wydębiłem parę fajnych relacji i takie coś, ze sporymi resztkami farby oryginalki, sprawnymi spężynkami itp.

Tym bardziej się cieszę, że to moja pierwsza taka puszka, do tego z historią, bo wygrzebana lata temu spod liści na okopach z 1945. Będę musiał się im bliżej przyjrzeć.

A już myślałem że koledzy mi doszczętnie teren wysprzątali:) Poprzedni właściciel (super gość) miał jeszcze bagnet, ale niestety upłynnił go już kilka lat temu.

Pozdrawiam, PS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie