Skocz do zawartości

Żurawica/Przemyśl 28.02.2009


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 53
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
  • 4 weeks later...
pięknie było, doskonale zorganizowana impreza i ta niesamowita śnieżyca jak na zamówienie w czasie bitwy !!!
warto przewalić 240 km motocyklem w śniegu i w deszczu by tam być i zobaczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z naszą edelweiss'ową tradycją dziś impreza, dziś zdjęcia", na stronie Kampfgruppe Edelweiss (http://www.diegams.org) są już dostępne nasze fotki z nocy przed inscenizacją i z samej inscenizacji.

Zapraszamy do oglądania:

http://diegams.nazwa.pl/main.php?target=stalingrad2009

ARTUT
KG Edelweiss

(o samej imprezie napiszę na forum jutro bo ledwo żyję :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przypuszczam, żeby autor książki był właścicielem zdjęcia wykorzystanego na jej okładce, więc jego zgoda nie była by konieczna (bo pozostałe elementy plakatu, acz zbliżone w zamyśle artystycznym różnią się jednak od okładki) – ale jak rozumiem, kiedy nie ma się do czego przyczepić, jeżeli chodzi o samą imprezę, to będziemy czepiać się jej plakatu, tak?

Po tym co zobaczyłem na zdjęciach kolegów z SPMiP i filmie Wolfika, widzę, że impreza była przednia i zazdrocha mnie strzeliła, że mnie tam nie było!!! :)

Pozdro
Hindus

P.S. Czekam z niecierpliwością na dalsze fotorelacje z tej imprezy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Chciałbym serdeznie podziękować wszystkim grupom rekonstrukcyjnym, które wzięły udział w naszej rekonstrukcji historycznej. Dziękuję wszystkim, którzy poświęciliswój czas i pieniądze by pokonać setki kilometrów. Przepraszam też za wzystkie niedogodności jakie powstały, niestety nie zawsze wszystko układa się po myśli organizatora. Panowie jak zawsze wszyscy odwaliliście kawał dobrej roboty. Wielki szacunek dla Was i jeszcze raz dziękuję.

Pozdrawiam
Mirek Majkowski
PSRH X D.O.K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prostuję , filmik nie jest mój , zapodałem" tylko link znaleziony na Tubie.

Niemniej jednak byłem na miejscu i mimo ze dyskretnie ostrzeliwałem radzieckich z okna używając do tego jeszcze dyskretniej kałaszka , uważam że mimo kilku potknięć technicznych impreza wyszła kozacko.

Dodatkowym elementem były 2 lub 3 kilkuminutowe śnieżne zadymki które dodały całości realistycznego wyglądu.
Przy okazji zamaskowały wspomniane potknięcia.

Ludziska zjechały sie tłumnie i wyjazd jedyną drogą z Orzechowców na Przemyśl po imprezie przez kilkanaście dobrych minut wyglądał jak w Warszawie przy Powązkach na 1 Listopada...:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie gratulacje dla Mirka, Impreza bardzo udana, ciekawe miejsca, wspaniali ludzie, dobrze zabezpieczona strona logistyczna, wszystko było OK. Za każdym razem kiedy jadę do Przemyśla jestem miło zaskoczony i dla takich ludzi warto jechać przez pół Polski. Jeszcze raz wielkie brawa dla Mirka.
PS. Zaginęła niemiecka flaga, dla uczciwego znalazcy jest przewidziana nagroda, wielokrotnie przekraczająca wartości uszycia nowej flagi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze jedno.
Panowie i Panie , którzy brali udzial w imprezie !!!!!
Przyłożyliście rękę do ratowania życia dwuletniej Julki Kierkałło chorej na nowowtwór. dziecko ma guza mózgu i potrzebna jest kosztowna operacja. Dzięki temu, że byliście, walczyliście udało się pozbierać podczas imprezy prawie 3 000 zł. Macie tym samym swój wkład w ratowanie ludzkiego życia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I super że udało się zebrać kasę dla dzieciaka , kto miał kiedyć chore dziecko ten będzie wiedział ile znaczy dla jego rodziców jakiekolwiek wsparcie , kto nie miał ten tego nie pojmie ale może być dumny że ten dołożył się do tej radości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

banginghunter: Idź się puknij w głowę. Plakat jest super i może stylistyką przypomina grafikę, którą zaprezentowałeś ale można to najwyżej nazwać inspiracją. Zresztą w naszych czasach już wszystko można nazwać inspiracją czegoś. Nikt nie może mieć monopolu na czarno białą grafikę z czerwonym napisem. Weź jeszcze napisz, że skandal był na imprezie bo kilka osób miało za mało wypchane ładownice... :P


No, odespałem i odpocząłem więc teraz można o imprezie napisać.

Ogólnie cała impreza była rewelacyjna. W Garnizonie" tradycyjnie super atmosfera. Była okazja pogadać z kolegami (i koleżankami) z innych grup. Pooglądać sprzęt i mundury. Powymieniać się doświadczeniami i wspomnieniami. Był kibelek, była czysta woda i kawałek podłogi do spania oraz coś do jedzenia. Dla mnie bomba! Kilka osób mruczało oczywiście, że miejsca mało, że deska w sedesie niewygodna, że za zimno, za ciepło itp. Sugeruję na następny raz wynająć sobie jakiś wygodny hotel :P

Rekonstrukcje mają ten urok, że można wyrwać się na trochę z biura, uświnić się, wyspać na podłodze i zjeść pasztet z chlebem zapijając wodą mineralną. I to właśnie w nich lubię.

W piątek wieczorem była okazja posiedzieć w ruinach i poczuć klimat przy małym ognisku, w chłodzie i przy przaśnych żarcikach. Można było zrobić kilka fajnych fotek. Super!

Sobotnia inscenizacja była świetna! Rewelacyjna i klimatyczna lokalizacja, czujna ochrona i strażacy, którzy świetnie zabezpieczyli teren. Było dużo strzelającej broni. Pestek też było sporo (choć ich nigdy nie jest za wiele :)

Troszkę mi brakowało wielkiego frontalnego ataku Armii Czerwonej. Zabrakło mi masy czerwonoarmistów z okrzykiem urrrraaaaa...". Ale i tak było świetnie!

Pogoda dopisała i zamieć na koniec tylko spotęgowała atrakcyjność bitwy.

Tradycyjnie kawał dobrej roboty!

Pozdrawiam gorąco organizatorów i rekonstruktorów. Do zobaczenia na kolejnej bitwie!

ARTUT
Kampfgruppe Edelweiss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie