Skocz do zawartości

Projekt Edelweiss 2010


Rekomendowane odpowiedzi

W dniach 8-10 lipca 3 członków Grupy miało możliwość uczestnictwa w tegorocznej edycji Projektu Edelweiss.
W tym roku nic bardziej szalonego nie przyszło nam do głowy - 7 osób z całego świata spróbowało we francuskich Alpach dokonać wejścia na ok. 3000m n.p.m z użyciem wyposażenia i umundurowania niemieckich jednostek górskich z lat 30-tych.

Jako, że nie da się na Odkrywcy tekstu poprzekładać" zdjęciami ( a przynajmniej ja nie umiem ;) ) pozwolę sobie posłużyć się linkiem do relacji. Mam nadzieję, że Ryszard nie potraktuje tego jako złamania regulaminu ;)

http://diegams.nazwa.pl/main.php?target=pe2010


Tradycyjnym
Berg Heil und Horrido!
Michał Yuri" Jurasz
GRH KG Edelweiss"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się że raport i zdjęcia się podobały. Zapewniam, że i dla nas - dla mnie na pewno ;) - była to przygoda życia. Po ponad roku przygotowań, zakupów, ćwiczeń, diet i tym podobnych atrakcji, gdy nadszedł już en dzień" i najwyższy czas zacząć pokonywać te wszystkie kilometry - no cóż, to uczucie jedyne w swoim rodzaju, które polecam każdemu :)

Przez te wszystkie miesiące przygotowań na komputerze, zarówno w domu jak i w pracy, miałem na monitorze tapetę z załącznika z pierwotnym hasłem PE2010, którą kiedyś-tam stworzył jeden z kolegów. Zawsze pomagała, gdy znajomi pukali się w czoło ;)

Praktycznie od zejścia z LaMeije planujemy już przyszłoroczną edycję Projektu, a nawet mamy plany na 2012 i pewną okrągłą rocznicę dot. jednostek GJ, która wtedy przypada. Teraz kiedy wiadomo, że nie ma rzeczy niemożliwych chcemy zmierzyć się z większą wysokością w innej części Europy.

Jak tylko koledzy z zmontują film w formie kroniki z wyprawy to postaram się jakoś wrzucić. Widziałem na razie tylko zajawkę", ale już urywa... ucho ;)

Pozdrawiam
Yuri

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyrząd na trójnogu to epokowa kamera. Co prawda nie jest HD Ready, ale działa ;] Piwo niestety, albo raczej stety";), wypiliśmy prawie duszkiem więc co poniektórym zostały tylko butelki z dedykacją na pamiątkę.
Co do mundurów - mieliśmy je na sobie jedynie podczas robienia zdjęć przed noclegiem, na noc, bo wtedy liczyła się każda warstwa ogrzewającą organizm, i podczas przejścia i zjazdu z lodowca w porannych godzinach, kiedy jeszcze nie było za ciepło. Zdjęliśmy je sporo wcześniej niż zobaczyliśmy pierwsze majaczące sylwetki turystów poniżej. Zresztą widać nawet po zdjęciach, że wyjście/zejście w terenach bez śniegu jest bardziej cywilne", nawet bez bergmutze.

Elbrus? Żebyś nie wykrakał ;]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 3 weeks later...
Fantastyczna sprawa!
Na jednym ze zdjęć widziałem ze górskie buty dały jednemu z uczestnikow wyprawy nieżle bobu - po kilkudziesięciu latach jesteście chyba pierwszymi osobami, które można zapytac uzywajac czasu terazniejszego:

- Jak się chodzi w kutych górskich butach po górach?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając to, że w niższych partiach gór buty robią istną furorę wśród mijanych turystów to odpowiednio używane są bardzo wygodne pomimo swojego ciężaru.

Pokonanie w nich lodowca bez raków byłoby istną torturą, niemniej na szlaku - jak dla mnie bomba. Oczywiście trzeba się przyzwyczaić, bo nie jest to Bergson" czy Campus".

Bardzo ważna kwestia to wypełnienie" buta. Osobiście w tym roku na nodze miałem tylko wysoką skarpetę BW, która jest dosyć cienka. W drodze powrotnej prócz obtarć sporych na obu stopach w okolicy kostki miałem mokro od krwi, więc za rok zdecydowanie muszę zabezpieczyć lepiej część nogi będąca w bucie. W zasadzie mam już pewien plan racjonalizatorski ;] Po prostu nie są tak giętkie jak nowoczesne buty, które same układają się do nogi, tylko próbują nogę przyciąć" pod siebie;]

Dla dobrze zakonserwowanych butów w dobrym stanie w skali 1-5 daje 4 w pełni zasłużoną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna rzecz - buty nie moga być za duże ! Bąble na zdjęciu powstały m.in. z powodu sporo za dużych butów.

Mój przepis - pół numeru więcej i gruba skarpeta (lub dwie cieńsze - wtedy jest wygodniej choć mniej koszernie ;) ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie