Łoś wpadł do bunkra

http://www.fakt.pl/los-wpadl-do-bunkra-FOTO,artykuly,104966,1.html

no i straż pomogła łośkowi, ciekawe czy nie zasypia tego zbiornika.

Mam nadzieję, że taniej będzie to przykryc, ale jeśli nie to lepiej zasypac niż dawac ginąc w tym dole zwierzętom, nawet jeżeli on historyczny.

taniej i łatwiej jest ogrodzić teren zbiornika

i mamy gotową propozycję dla leśników. Trzeba tylko zapytac użytkowników forum :)

Ale napisali, że jednego łosia kiedyś potracił samochód. Może samochody zezłomować, przykryć, zasypać...

C.

normalnie czułem to... łosia znalazł Grzebiuszka z ekipą !

Maro jesteś naiwny. Nadleśnictwa grodzą tylko uprawy leśne przed łosiami, dzikami i innymi. Grodzenie basenów, schronów i studzienek nie jest ujęte w ich planach finansowych, to wykracza poza wyobraźnię nadleśnych urzędników.
Temat wydobywania młodych dzików ze studzienek odwadniających wokół schronów w Konewce przerabialiśmy już dwa razy. A wydawało by się, że wystarczy na taką stdzienkę rzucić betonowy lub nawet drewniany dekiel, żeby nie wpadło tam leśne zwierze, czy człowiek. Choć doświadczenie z trasy w Konewce uczy, że biały człowiek jest ciekawy i potrafi nawet ciężką betonową pokrywę odsunąć, żeby popotrzeć w dziurę, ale na ponowne jej zakrycie brak mu już sił.

Mi tak kiedyś pies by wpadł do głębokiej, niezabezpieczonej studni w lesie. Po prostu chciał sobie wyskoczyć na podwyższenie, dzięki temu że szedłem blisko i mojej szybkiej reakcji - zaczepił się na chwilę - złapałem go za łapy. A byłby kłopot, ładnych parę/naście metrów głębokości.

Ciekawe kto zapłacił za tą akcję pewnie była droższa od płotu.

Nie jest to chyba w tej chwili istotne. Kumple mówili, że łosiek walił głową w ścianę...

Swego czasu mieszkałem niedaleko Zasiek (lubuskie) i często z kolesiami buszowalismy po fabryce.Osobiscie ze studzienek których tam pełno wyciągnąłem trzy pasiaste warchlaki/dziczki i jednego lisa.Najlepszgo farta miał kolega który naszedł na cyt:Patrz! rogi wystają ze studzienki!!! Okazało się,że pokazny jeleń wpadł zadem do studzienki i zawisł na porożu które było od niej szersze.Tak tez skonał biedak. Było to ładnych pare lat temu ale po dzis dzień poroże wisi na scianie u kolesia,o ile pamiętam był to 16-stak (w języku łowieckim).pzdr

U moich rodziców wisi na ścianie coś podobnego - tylko jeleń miał pecha przeskakując przez ogrodzenie starego grobowca - przeskoczył jedna stronę a na drugiej się powiesił - słupek przeszedł centralnie przez kręgosłup więc się nie męczył.

Fantastyczne opowieści o zwierzętach, które nie miały szans w zetknięciu z ludzką cywilizacją. Przepraszam, koledzy tak się zabawiają? Aaaa i jeszcze jedno, przy następnej okazji, jak znajdziecie w takiej dziurze" zwłoki ludzkie to proponuję zawiesic sobie na ścianie czaszkę i kręgosłup, tacy bardziej predatorzy będziecie :)

Pffff...

Dunczyk kawke sobie wypij bos bardzo marudny z rana.Chyba ze nie o to chodzi.ha,ha,ha

Ale Duńczyk ... ma rację.

Ciekawe Duńczyk czy Ty bys zostawił w lesie 1,5 metrowe kompletne poroże,założę sie że jak znajdziesz przypadkowo nawet mały rożek koziołka to zabierasz za sobą.A dziczki i lis były żywe i zostały wypuszczone.pzdr

takie rogi to piękna sprawa po co je zostawiać, ja bardzo rzadko znajduje takie rzeczy, może trafiły mi się ze 2 różki z których zrobiłem rękojeści do noża. Natura i tak z nich pożytku nie będzie miała.

Zapewne (?) by zabrał... Co nijak się ma do negacji ( nie-da-się ) zabezpieczenia wszelkiej maści instalacji, tak aby nikt-nic tam nie wpadło.

Tyle, że w naszej socjalistycznej Ojczyźnie znajdzie się chętny od odłożenia betonowej płyty na bok ( bo może coś ciekawego pod nią jest ), ale nie wpadnie na to, żeby ją na miejsce nazad położyć.

Zawiodę Was, takie trofea mnie nie interesują, zdecydowanie piękniej wyglądają na głowie jelonka, łosia czy innego rogacza. Za dziczki i lisa szacun wielki Panie zebu74 !!!!

http://wirtualnestarachowice.pl/index.php?m=1&zid=3934

Podobny przypadek z moich stron.