Skocz do zawartości

Złota moneta, destrukt


Myrwyss

Rekomendowane odpowiedzi

Wielkość: ok 31 mm - widać na jednym ze zdjęć.
Waga: 5 gram.
Materiał: złoto.
Odnaleziona w PL.

Niestety monetka po pożarze i niewiele z niej zostało, widać szczątkowe napisy.
Może jednak któryś z kolegów ma fantazję i da radę rozpoznać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, sprawdzane przez złotnika, kwasem - nie dywagujmy nad materiałem bo to akurat jest pewne.
Moneta wygląda jak wygląda gdyż wyciągnięta z ziemi po spalonym w połowie XVII w. ratuszu miejskim - sama więc musiała mocno ucierpieć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy koledzy, tu nie chodzi o udowadnianie że osioł jest kurą czy kura osłem tylko o próbę choćby zidentyfikowania czym była ta moneta czy też jaką monetą w epoce chciał być ten fals :) Proszę więc skupmy się na tym....

Piotr01051989, pewnie bym nie protestował gdyby nie została wyciągnięta z półtorametrowego wykopu, przy wymianie rur ciepłowniczych idących do wyżej wspomnianego ratusza... to nie był jedyny fant, to nie był również jedyny złoty ( pozłacany - jak niektórzy pewnie wolą usłyszeć ) ale najciekawszy moim zdaniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż te inne, powinny być przynajmniej z tej samej epoki.
Waga dokładna? Przy tej średnicy złota moneta powinna być chyba cięższa. Może spróbujesz zrobić lepsze foty, bo na tych faktycznie wygląda na stop miedzi i niewiele widać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja dorzucę kilka groszy swoich przemyśleń. Moneta nie jest złota. Ile razy znalazłem złoto, tyle razy był to metal o jednorodnym kolorze i co ważniejsze fakturze. Tu tego nie ma, widać w kilku miejscach, że spod złota przebija zielonkawa patyna. Mi osobiście ten stan zachowania monety kojarzy z monetkami, które wyciągam czasami z bardzo wyjeżdżonych dróg polnych.
Złoto, nawet jeśli brudne, po przemyciu powraca do swojej normalnej postaci, nie śniedzieje, nie pokrywa się patyną, chyba, że jest to śladowy udział złota, z przewagą miedzi i srebra.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolega MrV powiedział wszystko na temat - łoto, nawet jeśli brudne, po przemyciu powraca do swojej normalnej postaci, nie śniedzieje, nie pokrywa się patyną" - kto kiedykolwiek znalazł jakiegoś dukata, to się na pewno z tym zgodzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moneta była ponoć spalona, zwróćcie na to uwagę, trudno porównywać ze zwykłym" złotem z ziemi. Poprosimy lepsze zdjęcia z pokazaniem koloru, bo z tego co widać, trudno się nie zgodzić z przedmówcami. I z którego to może być wieku, co wynika z kontekstu znaleziska?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście ciężko, biorąc pod uwagę, że współczesne monety złote mają zazwyczaj próbę 999, przez szereg lat dolary, franki, guldeny, marki, ruble, funty i inne były bite w próbie 900. I wcale nie jest tak, że im starsza moneta, tym mniej miała złota, bo złoto dukatowe miało chyba próbę 986.

Sigis, tyle lat tu jesteś i na pewno wiesz, że im wyższej próby złoto, tym mniej da się je naruszyć. ;) Bo zawiera mniej miedzi i srebra oraz domieszek śladowych, przez co nie powstają tlenki i sole. Rzeczywiście, każdy chyba znalazł kiedyś spalonego miedziaka, więc wie jak wygląda. Na to co obrasta monetę wpływ ma to z czego się składa i w jakich warunkach przebywa. Dlatego też drugie zdjęcie podpowiada mi, że albo moneta zawiera dużo miedzi, albo jest nieumyta.

Jeśli jubiler sprawdził i rzeczywiście jest złote, to niech określi w przybliżeniu próbę. Bo złoto po spaleniu i to nie ważne, czy pod ratuszem, czy w ogniu piekielnym, czy w Hell Kitchen, czy może na samym Słońcu podczas podróży z Koreańczykami nadal pozostaje złotem.

Poza tym... 3 centymetry średnicy i 5 gram? To niech sobie każdy sam osądzi, jakiej grubości musi być ta moneta gdyby była choćby próby 500.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wątpliwościach dot. wagi już napisałem. Przyjmując, że faktycznie moneta była u jubilera, zastanawiam się, czy tak może wyglądać złoto po spaleniu, z wtopionymi ciałami obcymi i biorąc możliwość przekłamania kolorów na zdjęciu. Ale oczywiście za dużo wątpliwości, bez lepszych zdjęć, dokładnej wagi i średnicy szkoda dywagować. Na razie wygląda to kiepsko, ale być może zdjęcia pokazujące więcej szczegółów pozwolą na identyfikację, z jakiego metalu by nie była.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumiem że z tym złotkiem to była niepotrzebna zmyłka ze strony autora wątku - każdy może się pomylić ;)
Może warto dokładnie określić materiał - pozłacany miedziany fals, spalone srebro...

sigis3 dobrze prawi - lepsze pionowe zdjęcia, może kilka odczytanych liter z otoku legendy.
Waga i średnica wskazują na monetę typu ort/tymf - może Jan Kazimierz ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie