Skocz do zawartości
  • 0

Pocisk


hipolit-O4

Pytanie

18 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie stwierdziłem, że tam jest rtęć, ale że pojawiają się tego typu informacje.
Pytajcie Visa, bo ja się składem chemicznym pocisków nie zajmuję, ale kilka razy taką podał:
http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=692178
vis1939 (6056 / 65) 2011-08-14 13:17:56
http://odkrywca.pl/co-to-glowica-,197365.html
vis1939 (6056 / 65) 2011-08-08 00:47:51

bsam20 (242 / 14) 2015-01-24 21:10:08
A po co antymon w lotkach? Żeby otruć trafionego?
Loslau (334 / 4) 2015-01-24 19:34:29
No rzeczywiście informacji w innych materiałach brak. To, że nikomu ogon nie wyrósł o niczym nie świadczy. Zresztą rtęć była też stosowana w leczeniu http://intri.pl/leczenie-kily.html
Ja na wszelki wypadek takich rozcalonych w domu nie trzymam. A że nie mam jak zbadać na obecność rtęci - nie zanosi się, żebym je znosił. Oczywiście jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że jeśli nawet były takie związki, to się ulotniły i ich nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że jeżeli ta rtęć zalega pomiędzy rdzeniem, a skorupą, to jest nie do wydobycia" na zewnątrz. Rdzenia nie wydobędziesz więc nigdy nie wydostanie się na zewnątrz. A to co było wokół czuba, już dawno uległo neutralizacji, starciu w gruncie itp. itd.
A więc jak pisze Loslau całkowicie bezpieczny. Smugacz uległ wypaleniu podczas strzału.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vis też się opierał jedynie na wspomnianym rys,więc nie ma o co się pytać:) Skoro nie ma żadnego innego potwierdzenia to można toto wstępnie między bajki włożyć...
Ale jeśli ktoś jednak obawia się zatrucia i nie ma akurat kiły,to do usunięcia wszelkiego syfu wystarczy wypalić całość w ognisku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są informacje o tym, że może zawierać związki rtęci"

Taaa, znowu ta legenda o rtęci :)
Problem w tym iż jak na razie brak jej potwierdzenia w jakichkolwiek dokumentach, opracowaniach, czy innych materiałach z epoki". Cała legenda opiera się w zasadzie na jednym współczesnym rys. pewnego Rosyjskiego kolegi :)
Pomijając już fakt iż multum ludzi robiło juz np. przekroje takich pocisków i nikomu ogon nie wyrósł :)

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc, drodzy panowie...

Oto oficjalna odpowiedź od autora spornych rysunków:

там бронебойный сердечник сидит на мастике в составе которой есть соль ртути...
так что облизывать его не нужно, но и боятся глупо,так как там ничтожное количество..
я когда рисовал чертеж, то источник забыл указать, а сейчас и не помню уже где брал инфу.
этот спор вообще считаю бестолковым... так и передай всем.
на качества снаряда наличие ртути не влияет. При попадании отравлятьь все вокруг он не будет..."

Tłumacząc najważniejsze, rdzeń jest osadzony na kleju który w składzie zawiera sól rtęci (chlorek rtęci (II)). Tak więc oblizywać go nie trzeba ale i bać się głupio, gdyż jest go tam mizerna ilość.
Na jakość pocisku występowanie rtęci nie ma wpływu. Przy trafieniu nie będzie otrówał wszystkich dookoła.

W БОЕПРИПАСЫ К 76-мм ОРУДИЯМ НАЗЕМНОЙ, ТАНКОВОЙ и САМОХОДНОЙ АРТИЛЛЕРИИ, МОСКВА — 1949" jest wzmianka o tym kleju.

I jeszcze coś:
основная задача сулемы - снижение сопротивления внешних частей боеприпаса бронебойному сердечнику."

Głównym celem chlorku rtęci jest obniżenie tarcia między korpusem pocisku a rdzeniem. Czyli aby przy trafieniu w cel rdzeń penetrował pancerz z maksymalną energią bez utraty jej na tarcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie