Skocz do zawartości

RADIOSTACJA ROSOCHA


komunacccp

Rekomendowane odpowiedzi

Był o tym kiedyś program z cyklu Tajemnice Dolnego Śląska" na wrocławskiej TVP3.

Pozdrawiam
Leuthen

PS Byłem w ten weekend na rajdzie po Pogórzu Kaczawskim i przechodziłem kilka kilometrów od Stanisławowa (nocowałem w Pomocnym), ale nie chciało mi się iść oglądać ruin jednego budynku :-))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Stanisławowie był tekst w Odkrywcy z poltora roku temu. Radiostacja jest ciekawa, ale ciekawe jest rowniez to ze w okolicy toczyly sie zaciete walki jeszcze 9 maja 1945 roku. Tak przynajmniej mowia miejscowi - czasami warto im wierzyc, czasami nie :)
Jak masz dojscie do bylych pracownikow miejscowych sluzb to dowiesz sie wiecej. Wiedzieli co nieco o radiostacji, bo miala obslugiwac niemieckie oddzialy na froncie wschodnim.

pozdr
robert_kudelski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do walk 9 V w tamtej okolicy - mam dośc ambiwalentny stosunek do tej informacji. Z jednej strony wiadomo, że w Górach Kaczawskich Niemcy siedzili do końca wojny, ale z drugiej to nieodległe przecież od Stanisławowa Jawor i Złotoryję Rosjanie zdobyli/wyzwolili odpowiednio już 12 i 13 II. Mam wierzyć w to, że Ruscy nie wiedzieli nic o wielkiej radiostacji i zostawiliby ją pod bokiem?

Pozdrawiam
Leuthen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Konkretach" pisało że batalion SS bronił się do 26 czerwca bo wiedzieli co ich czeka jak się poddadzą. Nie na Rososze, ale na wzgórzu 442, tam gdzie jest kamieniołom. Ale myślę, że osoba, z którą rozmawiano chciała opowiedzieć o tym, ale zmieniła miejsce żeby tam nie kopać (Celowo odciągała od Rosochy). Owszem, jest tam okop i parę dołków strzeleckich ale nie trafiłem tam nawet na łuseczkę (Znalazłem maskę p-gaz ale współczesną, wisiała na drucie kolczastym z którego ktoś sobie zrobił tor przeszkód). Za to na Rososze jest radiostacja. Całą postrzelana, otoczona okopami. W okopach trafiają się łuski od pepechy a z dołków strzeleckich można i bez wykrywacza kopać amunicję i łuski od mośka (Nawet mosiężne). Po prostu w każdym dołku gdzie się nie kopnie leży kupka amunicji. Tak szukaliśmy z kumplem bo połamał mi się wykrywacz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jescze jedno: Uważać na tą amunicję. Oni tam chyba samymi zapalającymi czy podobnym syfem strzelali bo wszystkie pociski które oddzieliłem od łusek (łuski były tak przerdzewiałe że łamały się pod kciukiem) miały dziwnie wydłużony tył, więc lepiej uważać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,jak ktoś ma ochotę się przejecha kawałek dalej od Rosochy to w miejscowości Krotoszyce ,przy polnej za ośrodkiem zdrowia stoi stacja przekażnikowa do tej radarowej co znajduje się na górze RosochA,jeszcze parę lat temu na dachu budynku,była wielka antena,tera pewnie już przetopiona,ale i tak budynek jest bardzo ciekawy,pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Witam

dzieki za fachowe informacje, slyszalem ze tam jest niebezpiecznie ale ja osobiscie bylem tam setki razy ale bez wykrywacza:) chetne sie ta wybiore bo mieszkam niedlaeko ale mysle ze dopiero jak sie zmieni pogoda. pozdrawiam


PS ma ktos jakies fotki????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
Pozwólcie, że odgrzeję stary temat. Radiostacja na wzgórzu Rosocha działa na niektórych jak magnes. Dla tych co nie byli, przedstawiam krótki filmik ukazujący to miejsce z tej mrocznej strony:

a dla tych którym się spodobał, film jest do pobrania na naszej stronie www.betonet.prv.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy czym ślady kul na ścianach radiostacji świadczą raczej o wersji ze śmiercią wszystkich obrońców. Nie koniecznie wszystkich którzy bronili wzgórza ale obrońcy radiostacji raczej zostali wystrzelani. I to chyba na ślepo, nigdzie indziej nie widziałem takiego zagęszczenia śladów kul na ścianach. Wygląda to tak jakby sowieci po prostu tam wparowali i zaczęli walić wszedzie dookoła. Dziury są dosłownie WSZĘDZIE, te ściany to po prostu jedna wielka dziura.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...
  • 1 year later...

Witaj heres73!

Obiekt w Krotoszycach nie ma nic wspólnego z radiostacją na Górze Rosocha, tylko jest częścią niemieckiej stacji radarowej o kryptonimie Liebenberg znajdującej się w sąsiednim Brenniku. Konkretnie jest to FuMG-404 Jagdschloß. Bardzo ciekawa jest Twoja relacja na temat wielkiej anteny, która jeszcze kilka lat temu była na dachu".

Czy wiadomo, w którym to było roku?
A może sam widziałeś tę antenę?

Pozdrawiam
CoVoX

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie